W Grotowie (okolice Drezdenka) przechodzący obok przystanku autobusowego mężczyzna zauważył siedzącą tam starszą kobietę. Próbował z nią porozmawiać i dowiedzieć się, dlaczego tak długo samotnie siedzi w tym miejscu, ale kobieta nie potrafiła sobie niczego przypomnieć. Mężczyzna zadzwonił więc na policję twierdząc, że może ona tam siedzieć nawet kilka godzin.
Z komisariatu policji w Drezdenku wysłano patrol. Na widok policjantów kobieta przypomniała sobie, że pochodzi z Drezdenka. Nie potrafiła jednak powiedzieć, jak się znalazła w tym miejscu. - Policjantom udało się ustalić jej tożsamość i miejsce zamieszkania - mówi Justyna Migdalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Dodaje, że policjanci szkoleni są na różne sytuacje, również na takie jak ta, kiedy trzeba porozumieć się z osobą, z którą kontakt jest utrudniony.
Okazało się, że w międzyczasie na komisariat policji zgłosiła się córka zaginionej. Wszystko skończyło się dobrze i policjanci odwieźli kobietę do domu. Tam zaopiekował się nią zięć.
- Dziękujemy mężczyźnie, który nie przeszedł obojętnie obok tej kobiety. Ten pan wykazał się wzorową postawą - zachwala J. Migdalska.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?