Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta zaginęła pięć dni temu. Dziś pies znalazł trop w wodzie (wideo, zdjęcia)

Piotr Jędzura 0 68 324 88 80 [email protected]
Sergiusz Darłak dowódca Grupy Ratownictwa Medycznego Obrony Cywilnej z Kostrzyna nad Odrą z psem.
Sergiusz Darłak dowódca Grupy Ratownictwa Medycznego Obrony Cywilnej z Kostrzyna nad Odrą z psem. fot. Piotr Jędzura
To już piąty dzień poszukiwań 85-latki ze wsi Podgórzyce pod Nowogrodem Bobrzańskim. Szukają jej polscy ratownicy z Kostrzyna Nad Odra i z Niemiec, policja oraz straż pożarna. Około godz. 13.30 pies znalazł trop w Bobrze.

[galeria_glowna]

W tej chwili na miejsce jadą zielonogórscy strażacy z grupy płetwonurków. Przeszukają oni Bóbr. Miejsce w wodzie wskazał pies ratowników wyspecjalizowany w poszukiwaniach zaginionych. W jednym z miejsc zaczął wariować znacząc obszar, w którym natrafił na ślad po zaginionej. Ratownicy wezwali również swoich płetwonurków z Kostrzyna nad Odrą.

Kobieta mogła dojść nad rzekę. Gdyby poszła w drugą stronę musiałaby pokonać wysokie wzniesienie ze stromym podejściem. Nawet ratownicy mają problemy z podejściem na szczyt. Schorowana 85-latka nie dałaby rady pokonać takiej przeszkody.

Wcześniej ratownicy dostali sygnał o znalezieniu płaszcza w lesie. Padło podejrzenie, że może on należeć do zaginionej kobiety. Po dotarciu na miejsce okazało się, że to nie jest ubranie 85-latki.

Akcja trwa

Kobieta zaginęła w sobotę. Wyszła z domu we wsi Podgórzyce pod Nowogrodem Bobrzańskim. Ostatni raz była widziana na drodze w swojej miejscowości. Około 100 osób oraz śmigłowiec z kamerą termowizyjną w trzy dni przeczesali lasy w całej okolicy. Nie natrafiono nawet na najmniejszy ślad zaginionej.

Poszukiwania są kontynuowane. Policjanci byli we wszystkich miejscach, gdzie mogła trafić 85-latka. To z powodu podejrzeń, że ktoś ją przygarnął i nie wie o poszukiwaniach. Policjanci sprawdzili sygnał od mieszkańca okolicy. Zaalarmował on, że widział kobietę. - Pomylił się - informuje kom. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.

Wczoraj zgłosił się taksówkarz, który wiózł 84-latkę podającą się za nauczycielkę. Płaszcz i wygląd pasowały do poszukiwanej. - Po sprawdzeniu sygnału okazało się, że to nie była ta kobieta - mówi kom. Stanisławska.

Przeszukano również rzekę w okolicy. Nic nie znaleziono. Wcześniej pies ratowników złapał ślad w wodzie. Kilka razy raz ściągnięto ponton z ratownikami. Przeszukiwano dno. Teraz znowu trop pojawił się wodzie.

Zaginęła w trudnym terenie

Teren, w jakim zaginęła kobieta jest bardzo trudny nawet dla zdrowego człowieka. Tuż koło wsi wyrasta strome podejście. Lasy dookoła są nie tylko gęste, ale również pełne wąwozów. W lesie roi się od zagłębień, rowów oraz bagien. Każdy z nich jest pułapką dla starszej osoby. W okolicy płynie Bóbr. Miejscowi mówią jednak, że rzeka jest tam płytka.

Zdaniem poszukujących kobieta nie odeszła daleko. Twierdzą, że nie była w stanie. Jest schorowaną 85-latką. Ratownicy mówią, że 80 proc. zaginionych odnajdowana jest w promieniu około kilometra od miejsca, z którego zaginęły. Sytuacja jest trudna. Noce są dość zimne. Na szczęście jeszcze nie ma mrozów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska