Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anna Kryńska zmarła po nagraniu spotu Patryka Jakiego. Onet: Została wykorzystana przez sztabowców PiS. Kaleta: Tekst pełen kłamstw

OPRAC.:
Jakub Oworuszko
Jakub Oworuszko
Sebastian Kaleta i Patryk Jaki w czasie posiedzenia komisji ds. reprywatyzacji
Sebastian Kaleta i Patryk Jaki w czasie posiedzenia komisji ds. reprywatyzacji Marek Szawdyn/ Polska Press
W trakcie nagrywania spotu wyborczego dla kandydata na prezydenta Warszawy Patryka Jakiego zasłabła i po kilkunastu godzinach zmarła Anna Kryńska, ofiara reprywatyzacji. Według ustaleń Onetu, schorowana kobieta została wykorzystana przez sztabowców PiS. Zniknęło nagranie z udziałem zmarłej, sprawa miała zostać zamieciona pod dywan. PiS odpiera zarzuty. "Tekst Onetu jest pełen kłamstw i manipulacji. Wygląda jak pisany na zamówienie polityczne w kampanii" - czytamy w oświadczeniu Sebastiana Kalety, którego nazwisko przewija się w sprawie.

3 października 2018 roku nagrywano spot wyborczy dla kandydata na prezydenta Warszawy Patryka Jakiego. Mieli wziąć w nim udział lokatorzy poszkodowani w wyniku reprywatyzacji. Wśród nich była Anna Kryńska, która - według ustaleń Onetu - już po pierwszym pytaniu "poczuła ból, zesztywniała i upadła na ziemię. Przed kamerą wyszeptała jeszcze: „Boże, ja umieram…”. Kobieta zmarła następnego dnia w szpitalu.

CZYTAJ WIĘCEJ O REPRYWATYZACJI W WARSZAWIE:

Pomysłodawcami spotu mieli być słynni PR-owcy Prawa i Sprawiedliwości - Anna Plakwicz i Piotr Matczuk z firmy Solvere. Poszkodowani lokatorzy zostali zaproszeni na plan zdjęciowy przez Katarzynę Matuszewską, dziennikarkę TVP, autorką programu "eksMisja", od lat zaangażowaną w walkę o prawa lokatorów.

Matuszewska miała wiedzieć o złym stanie zdrowia Kryńskiej (trzy tygodnie wcześniej pod wpływem stresu zasłabła w trakcie spotkania poświęconego reprywatyzacji, lekarze stwierdzili, że musi mieć wszczepiony rozrusznik serca), ale mimo to zaprosiła ją do udziału w spocie.

Śmierć wywołała ogromne poruszenie w sztabie Patryka Jakiego. Jednocześnie sprawa nie przykuła szczególnej uwagi mediów.

Dziennikarka TVP nie ma sobie nic do zarzucenia. - Anna Kryńska podjęła decyzję, że chce udzielić tego wywiadu. Bardzo chciała pomóc ministrowi Jakiemu. Ja byłam przekonana, że skoro została wypisana ze szpitala, to jest już w lepszym stanie. Skoro była w tak złym, to czemu lekarze ją wypuścili? – zastanawia się Matuszewska, która rozmawiała z dziennikarzem Onetu.

Gdy dziennikarz "Faktu" próbował kontaktować się z córką zmarłej, otrzymał wiadomość SMS: „Szanowny Panie Redaktorze, nie jest tajemnicą, że moja Mama wspierała Komisję Weryfikacyjną w walce o Poznańską 14, kamienicy, z której niestety musiała się wyprowadzić. Proszę o niewykorzystywanie śmierci mojej Mamy w bieżących informacjach natury politycznej. Jako jej rodzina chcemy przez bardzo bolesny okres żałoby przejść bez udziału mediów. Proszę o uszanowanie mojej prośby. Karolina Kryńska”.

Córka Kryńskiej przyznała, że treść SMS przygotował... Sebastian Kaleta, członek sztabu Jakiego, dziś wiceminister sprawiedliwości. Kobieta bezskutecznie prosiła Kaletę o nagranie z planu. Później okazało się, że nagranie zostało po prostu usunięte.

Onet podkreśla, że pomysłodawcy spotu z lokatorami - Anna Plakwicz i Piotr Matczuk - współtworzą kolejną kampanię PiS - tym razem prezydenta Andrzeja Dudy.

Według Sebastiana Kalety, "tekst Onetu jest pełen kłamstw i manipulacji".

"Publikacja Onetu to pełen manipulacji i kłamstw tekst, pisany na zamówienie polityczne. Pan Schwertner nie zająknął się o źródłach krzywd i choroby Pani Anny. Dołączył do chóru milczących przez lata o wieloletnim nękaniu i walce z mafią reprywatyzacyjną warszawskich lokatorów. Bitwa o godność lokatorów niestety wciąż trwa (...) - napisał wiceminister sprawiedliwości.

Sebastian Kaleta zapowiedział także pozew przeciwko Onetowi i autorowi tekstu - Januszowi Schwertnerowi.

Do publikacji Onetu odniósł się także Patryk Jaki.

Sprawa jest szeroko komentowana.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska