Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobiety tracą głowę podczas mundialu. Ci piłkarze mają takie ciała

Katarzyna Borek Ilona Kaczmarek 68 324 88 18 [email protected]
fot. sxc.hu
Statystyczny facet przez najbliższy miesiąc prędzej umrze, niż odda pilota. Nie wściekaj się, też możesz coś z tego mieć. Bo to będą piękne mistrzostwa! - stwierdziłyśmy po przejrzeniu… zdjęć zawodników, którzy od piątku grają na boiskach RPA.

Drinki, imprezy do upadłego zdrady, rozwody, afera seksualna z nieletnią prostytutką w tle i sesja mody w wyciętych slipkach… To nie jest scenariusz kolejnego "Seksu w wielkim mieście"! To okrojony spis zdarzeń z udziałem drużyn startujących na tym mundialu. Sama widzisz, że nie będą tam grali grzeczni chłopcy z pensji zakonnic, i warto przyjrzeć się temu bliżej. Taki Robin van Persi czy Rafael van der Vaart z reprezentacji Holandii warci są 90 minut futbolowej męki. Tylko absolutnie nie odchodź od telewizora pod koniec meczów, bo musisz wiedzieć, że niemal każdy zwyczajowo kończy się dłuugą wymianą koszulek… Widok nagiej klaty Didiera Drogby z Wybrzeża Kości Słoniowej jest bezcenny, co osobiście testowałyśmy na sobie w środę do drugiej w nocy.

A przecież są jeszcze Włosi, co pokazali się w sesji Dolce&Gabbany. "Niebiescy" łączą w sobie to, co w futbolu najbrzydsze (jakiś facet wytłumaczy ci szczegóły ich stylu gry) i to, co najpiękniejsze (co z kolei ty wytłumaczysz facetowi na podstawie fotki Fabio Cannavaro). Patrząc na Włochów z babskiej strony zarzucić im można wyłącznie jedno: że jak na poprzednim mundialu znów mogą obrazić cudzą siostrę…

Patrz, podziwiaj i nie przejmuj się, że nie "czytasz gry". I tak każdy facet uważa, że statystyczna kobieta nie zna się na piłce nożnej. Wystarczy, więc zdobyć wiedzę, że spalony to nie jest telegram z kuchni. Nie pytaj, którzy to nasi, bo w RPA nie gramy. I dobrze, bo dzięki temu możesz zapomnieć o patriotycznych uczuciach i kierować się zupełnie innymi pobudkami. Ciacha.net (serwis portalu Sport.pl, widzianego oczami kobiet) na drużynę marzeń wytypował reprezentację Holandii i Hiszpanii, ze wskazaniem na tych ostatnich.

Argumentacja była nie tylko estetyczna: "Gdyby dowolnemu na świecie trenerowi z przynajmniej minimalnym poczuciem estetyki i choć podstawową futbolową wiedzą, wręczyć odpowiednie narzędzia, składniki i preparaty, a następnie oświadczyć, że może z tego wykonać sobie taką drużynę, jaką sobie tylko zapragnie, spełnić wszystkie swoje zawodowe fantazje, marzenia i zachcianki, to stawiamy 3/4 zawartości swojej szafy, że powstałaby z tego właśnie reprezentacja Hiszpanii (z klatą Becksa)". My też - gdybyśmy przed śmiercią miały szansę wypowiedzieć ostatnie życzenie - chciałybyśmy odchodzić z tego świata w ramionach ich bramkarza Casillasa. Sama zobaczysz, że jest sto razy lepszy niż "Żels" vel "Krysia" alias Cristiano Ronaldo (równie często z Portugalii, co z Pudelka.pl).

- A mnie się najbardziej podoba Michael Ballack - oznajmiła nam zaprzyjaźniona Ania. Ups, nie miałyśmy serca jej powiedzieć, że "Miś" w RPA nie zagra… Jeśli też byłaś jego wielbicielką albo również kontuzjowanego Davida Beckhama, mundial nie musi być dla ciebie stracony. Nawet, jeśli twój facet zaadoptuje telewizor. Pozytywne strony tego są takie: chłop siedzący na kanapie nie szwenda się po knajpach i nie przywlecze ci ryb do patroszenia (nie mówiąc o choróbsku z miasta). Bogu więc dziękuj za TV i żyj swoim życiem. Anka już skrzyknęła przyjaciółki i przez najbliższy miesiąc będzie się czuła, jak studentka.

- Jest upał, więc ja będę się opalać bez męża nad głową, który co minutę żąda czegoś do jedzenia - opowiada Dorota.
- Ja też nie będę poznawać nazwisk jego ulubionych piłkarzy ani drużyn. Nie zamierzam podniecać się wynikami. Wolę piwo i plotki z koleżankami - opowiada Daria. Wkurza ją, gdy co cztery lata telewizor staje się dla jej faceta centrum świata, dlatego przewiduje, że ten miesiąc upłynie pod znakiem kłótni, awantur i jej fochów.
- Awantury są nieuniknione - śmieje się Agata. - Bo mundial sprawia, że facet nagle ślepnie i głuchnie.

I to jest jakaś szansa dla tych, co marzą o ślubie, ale chłopina (nie wie biedaczek, co dla niego dobre), nie pcha się do ołtarza. Wystarczy zaatakować go, jak będzie oglądał ciekawy mecz (emocje gwarantuje np. Brazylia) i padnie gol. Pod wpływem emocji człowiek działa irracjonalnie. Jest szansa, że na pytanie "Ożenisz się ze mną?",żeby mieć cię z głowy, on powie "Tak". Bo w tym momencie, to aktualnie kompletnie nie kontaktuje, a jak załapie słowo dżentelmena się rzekło.
Tylko łap okazję. Bo mu to przejdzie za jakiś miesiąc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska