Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobitki ze Słoiczka pokonały Nowaki i Hlynur

Zdzisław Haczek
Słoiczek po Cukrze, czyli Małgorzata Szapował i Magdalena Mleczak
Słoiczek po Cukrze, czyli Małgorzata Szapował i Magdalena Mleczak fot. Bartłomiej Kudowicz/Gazeta Lubuska
54 głosy dla pań ze Słoiczka po Cukrze, 46 głosów na Nowaków i tylko 9 na Hlynur - oto wyniki pierwszych starć kabaretowych w zielonogórskiej Piwnicy Artystycznej Kawon.

[galeria_glowna]

Głosowanie było tylko formą zabawy i rodzajem barometru. Sama idea "Zbrojeń przed Paką" to poligon: zielonogórskie kabarety testują 30-minutowe programy przed startem w eliminacjach do zasłużonego Przeglądu Kabaretów PaKA w Krakowie. Tak więc publiczność w środę w Piwnicy Artystycznej Kawon zagłosowała karteczkami w trzech kolorach na ulubiony kabaret, ale żadnych nagród zwycięzcy z tego tytułu nie wręczano.

Może by rzec: vox populi vox dei... Tymczasem dla mnie Słoiczek po Cukrze tego wieczoru był gwiazdą nr 1. Hlynur dobrze zaczął skeczem z "czytaniem w myślach", miał niezłą piosenkę, gdy anioł i diabeł walczą o duszę (tu akurat o tuszę - potencjalną) kobiety, która chce się skusić na słodkie co nieco... Ale nad tekstami trzeba jeszcze popracować, wymyślić puenty (czyż może być coś gorszego dla kabareciarza, niż schodzenie za kulisy w ciszy?), "połamać" humorem ostatnią piosenkę z "elementami tańca". Jest przecież kim walczyć. Hlynur to osobowości, potrafią dać czadu, a skecz zrobić nawet ze spożywania banana (patrz: Marcin Osiewicz).

Środowego wieczoru główny pojedynek rozegrał się między Nowakami a Słoiczkiem po Cukrze. Bitwa była dość wyrównana. Dlaczego przechylam szalę na rzecz duetu "pustych i słodkich"? Ten nieustający dialog, dzielony tytułami i wyróżniany kostiumami kolejnych postaci, w które wcielają się Magdalena Mleczak i Małgorzata Szapował, ma zabójcze tempo. Panie nie dają odsapnąć. Ich dialogi najeżone są humorem, tu nie ma pustych minut, mozolnego robienia gruntu pod bum! na finał. Choć przecież mają w repertuarze numery z narastającym napięciem - jak ten z feministką. Perełka! Do tego ta łatwość wcielania się w różne babiny, kury domowe, prostytutki, lekarki...

Nowaki są z kolei "multimedialne". Świetnie operują nastrojem, wyzyskują podkłady z muzyką filmową, bawią się w efekty specjalne (tumany kurzu, gdy Wawel się wali). To wszystko wymaga sporo wysiłku i czasu (również do przygotowań za kulisami). Stąd przerwy między numerami, które trzeba łatać gadką-szmatką. Napięcie w półgodzinnym programie trochę siada. Tymczasem poszczególne skecze Nowaków mają porażającą moc. Tomek Marciniak, Kamil Piróg i Adrianna Borek nie dość, że ładnie podglądają "samo życie", to jeszcze wcielają się w swoich bohaterów z wielką energią. Sama Adrianna - pląsająca, w spazmach, zalękniona, "głupkowata recepcjonistka" - to zjawisko osobne. Przed tym gejzerem spontanicznego talentu tylko paść na kolana i wyć. Ze śmiechu.

"Zbrojenia przed Paką" prezentowane będą jeszcze kilkakrotnie na różnych scenach regionu. Wyniki głosowań publiczności mogą się zmieniać. Dla mnie jedno jest pewne (albo prawie pewne): na tegorocznej Pace Zielonogórskie Zagłębie Kabaretowe nieźle zamiesza. Zapunktuje u widzów. Co do jurorów... zasłona milczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska