Maszt stanął tu w 1995 r., jakieś 300 m od najbliższych zabudowań. Początkowo nic się nie działo, nikt nie protestował. Ludzie zdawali sobie sprawę, że trzeba iść z postępem, zależało im też na dobrym zasięgu, bo sami mieli telefony komórkowe. Z biegiem czasu na maszcie zawieszano kolejne anteny...
I wtedy zaczęły się kłopoty z odbiorem programów telewizyjnych. - Początkowo myślałem, że to odbiornik nawalił, ale inni mieszkańcy powiedzieli mi, że u nich też są kłopoty - mówi sołtys Jan Gajda. - Wymieniłem antenę, wzmacniacz i kable. Nic to nie dało, obraz dalej skacze albo całkiem znika. Najgorzej jest wieczorem. Ludzie z całej południowej części Olbrachtowa narzekają na fatalny odbiór programów i kojarzą sobie to z antenami na maszcie.
Kojarzą sobie
Kiedy sołtys dowiedział się, że pojawią się kolejne anteny, zaczął działać. Zdobył postanowienie sanepidu, w którym podane są techniczne szczegóły montażu nowych anten. Sanepid zgodził się na taki montaż pod warunkiem, że anteny będą zawieszone na wysokości i w kierunkach wynikających z raportu oddziaływania na środowisko, bo projektowana stacja bazowa telefonii komórkowej nie spowoduje zagrożenia dla środowiska i ludzi. - Mieszkańcy się jednak boją. Jak ktoś we wsi umiera na raka, czy zawał, zaraz kojarzą to sobie z promieniowaniem anten. Dlatego zwróciłem się do głównego inspektora sanitarnego z prośbą, aby na miejscu przeprowadzić badania. Niech specjaliści sprawdzą, jakie jest natężenie promieniowania, bo skoro telewizory wysiadają, to co dopiero ludzie - zaznacza J. Gajda.
Pomiary dla spokoju
- Problem w tym, że badania można wykonać, ale trzeba je odnieść do norm, które są niestety wzięte z sufitu. Nie mają żadnego oparcia w rzeczywistości - mówi Dorota Zubrzycka-Ur-bańska, szefowa żarskiego Stowarzyszenia Przeciwdziałania Elektroskażeniom. - Telefonia komórkowa jest zbyt młodą dziedziną i trzeba czasu, aby się przekonać czy tak naprawdę to promieniowanie jest bezpieczne.
- Spotkaliśmy się z przedstawicielem operatora, który będzie zakładał nowe anteny. Obiecał, że wykona pomiary wokół masztu, może wtedy ludzie się uspokoją. Ale pozostanie problem z odbiorem telewizji. Bo po co płacimy abonament, skoro nie możemy nic oglądać - zastanawia się sołtys J. Gajda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?