Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolarscy bracia ze Zwierzyna na dwa medale

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Paweł (z lewej) i Kacper Szczepaniakowie uprawiają kolarstwo od szóstego roku życia. Teraz są najlepszymi młodzieżowymi przełajowcami na świecie.
Paweł (z lewej) i Kacper Szczepaniakowie uprawiają kolarstwo od szóstego roku życia. Teraz są najlepszymi młodzieżowymi przełajowcami na świecie. fot. Bogusław Sacharczuk
Kazimierz Szczepaniak ściskał swych synów i płakał jak bóbr. - Nie wstydzę się tych łez. Zawsze wierzyłem, że Pawła i Kacpra stać na wielkie wyniki. Teraz dostaliśmy nagrodę za lata wyrzeczeń.

Podczas wtorkowego, uroczystego powitania kolarzy w Strzelcach Kraj. wzruszenia nie potrafił ukryć także trener LKS POM Józef Szymański. Powód był oczywisty: podwójni triumfatorzy sobotniego wyścigu przełajowych MŚ młodzieżowców to jego wychowankowie. - Śniegu na trasie w Taborze bali się tylko zawodnicy z Zachodu. My nie, bo zimą zawsze solidnie trenujemy i startujemy - powiedział. - Paweł był w Czechach taki mocny, że z powodzeniem mógł walczyć nawet o czołową piątkę w gronie elity.

21-letni mistrz świata Paweł Szczepaniak przyznał, że w złoty medal uwierzył dopiero następnego dnia, gdy się obudził i zobaczył wiszącą w szafie tęczową koszulkę. - Moja taktyka była prosta: maksymalnie ostro ruszyć ze startu i dać z siebie wszystko na trasie - opowiadał o przebiegu rywalizacji. - W sobotę miałem w ręku wszystkie atuty: świeżość, szybkość, siłę, wytrzymałość, dobre nastawienie psychologiczne i odrobinę sportowego szczęścia. Gdy wjeżdżałem na ostatnią rundę wiedziałem, że rywale już mnie nie dogonią. Nie tego dnia. Niósł mnie doping 40 tysięcy widzów i całego autokaru kibiców, którzy przyjechali do Taboru ze Strzelec.

Jeden stopień niżej stanął na podium rok młodszy od brata Kacper. - Tęczowa koszulka mistrza świata jest marzeniem każdego kolarza, ale Paweł był w sobotę suwerenem. Wygrał, jak chciał, wyprzedzając mnie o 20 sekund. Pozostała mi satysfakcja z obronienia drugiej pozycji przed ostro finiszującym Francuzem Arnaudem Jouffroyem. Najważniejsze, że dwa najcenniejsze medale zostały w rodzinie.

Pełen uznania dla braci, mieszkających na co dzień w Zwierzynie, był także były mistrz świata na szosie i torze Lech Piasecki. - Trudno powiedzieć, czy przełaje są trudniejsze od pozostałych kolarskich konkurencji. Na pewno inne. W terenie łatwiej jest jechać ,,góralem'' niż klasycznym rowerem. Ale jedna zasada pozostaje dla wszystkich specjalności wspólna: wygrywają tylko ci, którzy mają mentalność zwycięzcy. Jeśli zawodnikowi brakuje tej cechy, to mistrza nie zrobią z niego nawet najlepsi trenerzy czy działacze.

Mistrzostwa w Taborze miały ciekawe kulisy. Prezes strzeleckiego POM Zbigniew Marcinkowski zdradził, że gdy na czele wyścigu młodzieżowców jechało trzech Polaków (bracia Szczepaniakowie oraz zielonogórzanin Marek Konwa), podszedł do niego główny organizator zawodów i poprosił: - Oddajcie rywalom choć jeden medal. Ja mam tylko dwie polskie flagi!

O wiele bardziej gorzkimi wspomnieniami dzielił się Tadeusz Jasionek z Przytocznej, dziewiąty rok z rzędu szefujący naszej reprezentacji podczas mistrzostw globu. - Nie jesteśmy konkurencją olimpijską, więc PZKol zarezerwował dla nas miejsca w hostelu, będącym gorszym gatunkiem internatu. Obskurne pokoje nie miały łazienek, a na utrzymanie całej ekipy dostaliśmy 700 euro. Tymczasem realne wydatki wyniosły 1,5 tysiąca. Nie zamierzam się ubiegać o zwrot różnicy, bo w związku na pewno nikt nie będzie chciał ze mną rozmawiać...

Pierwsze w historii polskich przełajów złoto MŚ sprawiło, że Paweł zaraz po wyścigu otrzymał intratne propozycje od kilku zawodowych grup. Wszystkie rozważa, a finalną decyzję podejmie jeszcze w lutym. Kacper nabrał natomiast apetytu na udział za dwa lata w Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. - Myślę, że mogę się tam zakwalifikować w MTB. Warto będzie solidniej potrenować tę konkurencję - zapowiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska