Furorę w Polsce robi portal internetowy nasza-klasa.pl. Każdy może się zarejestrować, odnaleźć i skompletować plejadę dawnych i obecnych znajomych. Portal ma już dwa miliony użytkowników. Co na to politycy? Nic. Ze świecą szukać takich, co się zarejestrowali. A nuż ministrowi z PO podczepi się dawna koleżanka ze szkolnej ławy, która karierę zrobiła w Samoobronie i to pod czujnym okiem Stanisława Łyżwińskiego? A nuż do znajomości z posłem PiS przyzna się kolega z dzieciństwa, dziś w szeregach SLD? Byłaby afera.
Przykład mieliśmy wczoraj. Karol Karski z PiS znalazł się pod obstrzałem kolegów, którzy zarzucili mu, że wywodzi się ze stowarzyszenia Ordynacka i zna jego lidera Włodzimierza Czarzastego, działacza PZPR, potem SLD. Karski się wypiera: - Nie znam Czarzastego. Czarzasty oponuje: - Karski to mój znajomy. Żenujący spektakl wykrętów trwa.
Koledzy z dawnych lat, nawet jeśli życie was podzieliło - połączcie się w sieci! Tam nikomu ręki podawać nie trzeba, tam nawet trędowaty nikogo nie zarazi. Jak zobaczycie zdjęcie dawnego kompana, to i przypomnicie sobie, co robiliście razem na podwórku albo w ogrodzie sąsiada 30 lat temu. A potem zastanówcie się, co kompani o was pomyślą za 30 lat.
I co tak naprawdę jest ważne...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?