Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejki do... pochówku? Na pogrzeb trzeba czekać nawet tydzień, a na cmentarzach jest coraz mniej miejsc

Magdalena Marszałek
Magdalena Marszałek
To o blisko 10 procent więcej niż rok wcześniej.
To o blisko 10 procent więcej niż rok wcześniej. Fot. Archiwum GL
W ubiegłym roku w całym kraju zmarło ponad pół miliona osób. To o ponad czterdzieści tysięcy więcej niż rok wcześniej, ale też najwięcej od ponad sześciu lat. Na cmentarzach przybywa pochówków, a w wielu miastach czas oczekiwania na pogrzeb mocno się wydłużył. Tak nie było nigdy wcześniej - mówią jednym głosem pracownicy zakładów pogrzebowych oraz zarządcy cmentarzy.

Tylko w województwie lubuskim liczba ubiegłorocznych zgonów wzrosła o blisko 10 procent w porównaniu do roku 2020. A jeśli zeszłoroczne dane porównamy z tymi z 2019, to okazuje się, że wzrost jest już o blisko 25 procent.

Trzeba powiększyć cmentarz

Gorzowski cmentarz komunalny to jedna z największych nekropolii w regionie. To właśnie tu w listopadowe święto tłumnie przybywają gorzowianie i mieszkańcy okolicznych miejscowości, bo niemal każdy ma w tym miejscu grób kogoś z bliskich. Założony blisko sześćdziesiąt lat temu cmentarz obecnie zajmuje ponad trzydzieści hektarów terenu. Ale niebawem zostanie powiększony. Wszystko przez to, że rośnie liczba zgonów, co oznacza, że miejsca na pochówki szybko się zapełniają.

Ta inwestycja jest potrzebna, bo choć obecnie nie ma problemu z brakiem miejsc na pochówki, to jednak naturalną koleją rzeczy jest, że one powoli się wyczerpują. Cmentarz jest rozbudowywany co kilka lat i to zadanie było planowane już od dłuższego czasu, ale ze względu na trwającą pandemię koronawirusa uznano je za priorytetowe, bo pogrzebów w ostatnich kilkunastu miesiącach jest dużo więcej - mówi Karolina Rzepecka, dyrektor Inneko SPZ, które zarządza cmentarzem.

Więcej o tym przeczytasz tutaj: Gorzów. Jest przetarg na rozbudowę cmentarza przy ulicy Żwirowej. Nekropolia powiększy się o dwa hektary

Pogrzebów jest dużo więcej

To, że pochówków jest więcej widać w harmonogramie pogrzebów. Każdego dnia na gorzowskim cmentarzu komunalnym takich ceremonii jest kilka, a w ostatnich dniach nawet po kilkanaście. Wydłużył się też czas oczekiwania na pogrzeb.

Widzimy wyraźny wzrost liczby pogrzebów w ostatnim czasie, bo rzeczywiście jest ich bardzo dużo. Zwykle układaliśmy grafik na trzy dni do przodu. Teraz informujemy rodziny, że muszą czekać dłużej - mówi Adrian Romaniszyn z Domu Pogrzebowego Products w Gorzowie.

O terminy najtrudniej na dużych komunalnych nekropoliach. Tak jest na przykład na cmentarzu w Zielonej Górze, gdzie na pochówek trzeba czekać nawet tydzień. Niewiele mniej wynosi czas oczekiwania na cmentarzu w Nowej Soli.

Najtrudniejsza sytuacja była na przełomie roku, kiedy wypadało dużo dni świątecznych. Pochówków wtedy nie było, co powodowało dodatkowe wzrosty w kolejnych dniach i wtedy czas oczekiwania wynosił nawet ponad tydzień. Teraz są to cztery dni. Ale to i tak sporo, bo jeszcze dwa lata temu na pogrzeb trzeba było czekać maksymalnie dwa dni - tłumaczy Kamil Nowak z Zakładu Pogrzebowego, który prowadzi Administrację Cmentarzy Komunalnych w Nowej Soli.

Problemu z pochówkami nie ma natomiast na cmentarzu komunalnym w Świebodzinie. Jednak jak przyznaje Paweł Galimowski z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, który administruje nekropolią - mimo braku kolejek, wyraźnie widać, że ludzi umiera coraz więcej.

U nas liczba pochówków na cmentarzu komunalnym zamykała się zazwyczaj w okolicach 280. W ubiegłym roku było ich już 380, a więc o 100 więcej, a to bardzo dużo - mówi Paweł Galimowski.

Pandemia zbiera żniwo

Nikt nie jest tak blisko ludzkich dramatów - również tych wywołanych przez pandemię - niż pracownicy branży pogrzebowej. Wielu z nich przyznaje, że wpływ na tragiczne statystyki ma właśnie koronawirus, który zbiera śmiertelne żniwo.

Statystycznie w naszym kraju umiera około 1 procent obywateli rocznie, co daje nam około 1000 zgonów dziennie. Kiedy w 2020 roku zaczęła się pandemia, liczba zgonów zaczęła gwałtownie rosnąć, bo było ich już średnio ponad 1500 dziennie - mówi Krzysztof Wolicki prezes Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego.

Dlatego w połowie ubiegłego roku Polskie Stowarzyszenie Pogrzebowe wystosowało do wszystkich, którzy się jeszcze nie zaszczepili poruszający apel. Prosiło w nim, aby osoby, które sceptycznie podchodzą do szczepień pomyślały o swoich bliskich.

Pomyślcie o tych, których kochacie, i którzy was kochają. Dlaczego im to robicie, dlaczego nie chcecie zestarzeć się z nimi, dlaczego nie chcecie gościć ich na swoich imieninach czy urodzinach? Dlaczego mają oni przynosić kwiaty na wasze groby? Zaszczepcie się jak najszybciej - my mamy co robić! - apelowali w piśmie.

I o to samo proszą również teraz. Oficjalnie od początku pandemii bezpośrednio na koronawirusa lub z powodu jego współistnienia z innymi chorobami zmarło już ponad 100 tysięcy Polaków.

Zobacz też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska