(fot. fot. Janczo Todorow)
Koło Lubska doszło do czołowego zderzenia dwóch aut. Nie żyją dwie osoby (zdjęcie Czytelnika)
W niedzielę około 8.20 trzech mężczyzn jechało mercedesem z Lubska w stronę Zielonej Góry. Mieli wziąć udział w spotkaniu myśliwych. Niestety, nie dotarli... Tuż za rogatkami miasta zderzyli się czołowo z oplem astrą, który nagle zjechał na lewy pas. Na miejscu wypadku błyskawicznie pojawiły się karetki, ratownicy rozpoczęli walkę o życie kierowców. Walkę, której nie udało się wygrać. Mimo reanimacji, obaj ciężko ranni mężczyźni zmarli. Dwóch pasażerów z mercedesa pogotowie zawiozło do 105. Szpitala Wojskowego w Żarach. Jeden miał złamany obojczyk, drugi uszkodzony bark. Po opatrzeniu i założeniu gipsu zostali wypuszczeni do domu.
Na miejscu tragedii policjanci pod nadzorem prokuratora zbierali dowody do postępowania, które zostanie wszczęte w sprawie wypadku. Zabezpieczali ślady, robili niezbędne pomiary i zdjęcia. Droga z Lubska do Zielonej Góry była zamknięta prawie pięć godzin. Wyznaczony został objazd przez Lutol.
(fot. fot. Janczo Todorow)
Gdy policjanci kończyli pracę, przyjechał starszy mężczyzna. - W mercedesie zginął mój brat. W Lubsku był bardzo znany i lubiany. Uczynny, zawsze aktywnie działał społecznie. I zawsze prowadził samochód bardzo rozsądnie - opowiadał.
Kierowca mercedesa miał 62 lata. Był mocno zaangażowany w działalność myśliwych i hodowców gołębi pocztowych. Kierowca opla, który jechał sam, miał 32 lata. Pracował w służbie więziennej. Według nieoficjalnych informacji, był na urlopie i wracał z wędkowania.
To nie pierwsze śmiertelne zderzenie na tej drodze. Nieopodal miejsca wczorajszej tragedii stoi krzyż. Przypomina o nie tak dawnym wypadku kierowcy trabanta. Nieco dalej w kierunku Zielonej Góry zginęły kobieta i dziewczyna.
- Więcej o przyczynach niedzielnego wypadku pod Lubskiem możemy dowiedzieć się po uzyskaniu wyników sekcji zwłok. Na razie nie wiadomo, dlaczego kierowca opla zjechał na lewy pas drogi - komentuje Sławomir Konieczny, rzecznik prasowy lubuskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?