Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co będzie z Kobylogórską? Kolejna porażka na miejskiej inwestycji

Redakcja
- Żal, że nie uda się zrobić całego zaplanowanego remontu Kobylogórskiej - mówi Sylwia Kruk, fryzjerka z ul. Wągrowieckiej.
- Żal, że nie uda się zrobić całego zaplanowanego remontu Kobylogórskiej - mówi Sylwia Kruk, fryzjerka z ul. Wągrowieckiej. Jarosław Miłkowski
By nie stracić 2 mln zł dofinansowania, urzędnicy zdecydowali o ograniczeniu najważniejszej inwestycji drogowej w mieście. Do remontu pozostałych odcinków Kobylogórskiej być może wrócą niebawem.

- To jest chore. Remonty powinno się robić do końca, a nie odcinkami. W naszym kraju to jednak normalne, wszystko robi się po kawałku - słyszymy od pani Anny, którą spotykamy na Zawarciu. Krytykuje to, że urzędnicy zdecydowali o ograniczeniu prac przy remoncie ul. Kobylogórskiej. Przypomnijmy: miał tu zostać gruntownie zmodernizowany 1,2-kilometrowy pas drogi na odcinku od skrzyżowania z ul. Krótką aż do Strażackiej.Prace posuwają się jednak powoli i już dziś wiadomo, że wszystkiego, co zaplanowano, nie uda się wykonać do końca tego roku. 31 grudnia 2013 to data dla tej inwestycji bardzo ważna, bo 3 mln zł z 6,3 mln zł, które kosztują prace, pochodzą z budżetu państwa. Aby otrzymać te pieniądze, rząd stawia warunek: droga musi zostać oddana do użytku do końca roku.By nie stracić całości dofinansowania, urzędnicy wpadli na pomysł, który w uproszczeniu wygląda tak: skracamy o jedną trzecią zakres robót i staramy się, by także o jedną trzecią zmniejszyło się dofinansowanie (wówczas dostalibyśmy niewiele ponad 2 mln zł). Teraz piłeczka leży po stronie wojewody. To jego ludzie zdecydują, czy zgadzają się na zmniejszenie zakresu prac remontowych.Jeśli decyzja będzie pozytywna, w dalszym ciągu trwać będzie walka z czasem, by nie stracić tych 2 mln zł, które zostaną. Wiceprezydent Gorzowa Stefan Sejwa mówi nam, że ma zapewnienia szefów Pol-Drogu, iż prace zostaną zrobione w terminie. Gwarancji na to jednak nie ma. - Nie możemy przecież zagwarantować, że ich sytuacja finansowa będzie stabilna - mówi Sejwa. Choć przyznaje, że opóźnienie prac na Kobylogórskiej to wypadkowa kłopotów wykonawcy oraz problemów, jakie pojawiły się przy budowie (w trakcie prac okazało się, że wodociąg i gazociąg leży zbyt płytko i trzeba było nowe rury wkopywać niżej), obwinia też prawo. - Musimy wyłonić firmę, która jest najtańsza, a później zaproponowane przez nią ceny są dla tej firmy dobijające - mówi prezydent. Kłopotów z remontem nikt się w magistracie nie spodziewał. W zeszłym roku Pol-Dróg dobrze i szybko zrobił remont ul. Warszawskiej.Wiceprezydent Sejwa nie wyobraża sobie, iż wykonawca nie dokończy remontu przed końcem roku. - Nie ma planu B. Inne rozwiązania nie wchodzą w rachubę - mówi. By firma w międzyczasie nie zbankrutowała i dokończyła remont, miasto nie będzie domagało się nawet kar za opóźnienie (inaczej niż w Zielonej Górze, gdzie Pol-Dróg nie wyrobił się z remontem ronda). Jeśli remont się nie skończy, miasto straci 2 mln zł.Co z 400-metrowym odcinkiem Kobylogórskiej, z którego miasto na razie rezygnuje? Nie będzie zgłoszony do schetynówek na rok 2014, bo wysłano już wnioski na remont ul. Dekerta i Marcinkowskiego, ale nie jest wykluczone, że wraz z odcinkiem od kanału Ulgi do Krótkiej zostanie zgłoszony w roku 2015. Przypomnijmy, że miasto już raz straciło dofinansowanie na schetynówkę, chodziło o ul. Sybiraków. 

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Co będzie z Kobylogórską? Kolejna porażka na miejskiej inwestycji - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto