Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne oszustwo "na policjanta". Tym razem oszuści zaatakowali w Sulechowie. Podali się za policjantów i ukradli 20 tys. zł

Materiały policji, oprac. (pik)
74-letnia mieszkanka Sulechowa dała oszustom około 20 tys. zł.
74-letnia mieszkanka Sulechowa dała oszustom około 20 tys. zł. Fot. Maciej Jeziorek / Polskapresse
Kolejny raz pojawili się oszuści wyłudzający pieniądze przez telefon. 74-letnia kobieta oddała oszustom dużą sumę pieniędzy. Dyżurny Komisariatu odebrał również kilka zgłoszeń o podejrzanych telefonach od innych osób.

Po raz kolejny policja osoby starsze przed oszustami, którzy usiłują wyłudzać pieniądze dzwoniąc przez telefon i podając się za członka rodziny w kłopotach lub za policjanta, który chce pomóc członkowi rodziny i uchronić go przed „aresztowaniem” za spowodowanie wypadku. Dzwoniący oszust poleca oddać pieniądze „policjantowi”, który się po nie zgłosi. Perfidni przestępcy wybierają na swoje ofiary osoby starsze, które tracą w ten sposób oszczędności całego życia. Pierwsze połączenie jest zawsze prze telefon stacjonarny.

- 74-letnia sulechowianka odebrała telefon w czwartek, 18 stycznia około godziny 14.00. Dzwoniący podał się za policjanta i poinformował, że synowa spowodowała wypadek, jest zatrzymana i trzeba wpłacić 43 tys. euro żeby nie została aresztowana. Kobieta powiedziała, że nie ma takiej kwoty, ale poprowadzona w rozmowie przez oszusta powiedziała, że ma w domu ponad 19.000 tys. złotych - mówi podinsp. Małgorzata Barska z zespołu prasowego zielonogórskiej policji.

Oszust stwierdził, że to może być „na początek” i poinformował, że zgłosi się po odbiór policjant. Poszkodowana sama nawet podała swój adres. Oszust powiedział również, że syn wszystko wie i nie trzeba do niego telefonować. Rzeczywiście po około pół godzinie przyjechał około 50-letni mężczyzna, któremu sulechowianka przekazała pieniądze.

Po kilku minutach jednak zatelefonowała do syna, który pracuje za granicą i powiedziała że już nie musi się martwić, bo „wszystko załatwione”. Syn, który nie wiedział o niczym zadzwonił do żony i poprosił o sprawdzenie, czy z mamą wszystko w porządku. Kiedy synowa zatelefonowała do sulechowianki okazało się, że to byli oszuści – synowa nie miała żadnego wypadku i cały dzień była w pracy. Około 15.30 synowa powiadomiła o oszustwie zielonogórską policję.

UWAGA!
- Policjanci nie odbierają NIGDY ŻADNYCH PIENIĘDZY od nikogo
- Policjanci nie przyjmują pieniędzy na przechowanie i nie zabezpieczają ich na specjalnych kontach.

Polecamy również Państwa uwadze:

Sprawdź, czy dostałbyś się do drogówki

Czy jesteś dobrym kierowcą? Sprawdź!

Dostałbyś się do policji? Prawdziwe pytania z testu

Slang policjantów. Znasz te słowa?

Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - Śmierć 15-latka w Ciecierzycach. Koledzy usłyszeli zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska