Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne stare, gorzowskie podwórko czeka wielka odmiana

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Tak ma po remoncie wyglądać podwórko pomiędzy ul,. Krasińskiego (biegnie u góry) a Mickiewicza (u dołu). Pośrodku widać plac zabaw, są wyraźnie zaznaczone miejsca parkingowe.
Tak ma po remoncie wyglądać podwórko pomiędzy ul,. Krasińskiego (biegnie u góry) a Mickiewicza (u dołu). Pośrodku widać plac zabaw, są wyraźnie zaznaczone miejsca parkingowe. fot. materiały Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej
Teraz jest tu: trzepak, rozwalona kanapa, dziury, rozsypujące się składziki i komórki. Ma być: plac zabaw, zieleń, ścieżki, ławeczki i miejsca parkingowe.

Mowa o wielkim podwórku zamkniętym pomiędzy kamienicami przy ul. Krasińskiego, Mieszka I, Mickiewicza i Dąbrowskiego. Pewnie wielu z was nigdy tu nie było... Wchodzi się od ul. Krasińskiego, bramą szeroką na jeden samochód. Na ziemi leży niedopite piwo. Ale idziemy dalej. Widać sypiące się komórki, trawniki zastawione autami. Po deszczu wszystko tonie w kałużach. Po zmroku jest ciemno, ciężko czuć się bezpiecznie.

Będzie plac zabaw

Z budynku na środku podwórka wychodzi właśnie pani Maria. Ma wielką michę prania. - Tu będzie jakiś wielki remont? No co pan powie? Nic nie wiedziałam - odpowiada zaskoczona. Wiesz pranie na sznurkach zamocowanych do trzepaka, a ja opowiadam: że na miejscu trzepaka będzie plac zabaw, że nie będzie już murków i wielkich kałuż, a samochody mają parkować na wydzielonych miejscach a nie wszędzie, gdzie się da. - Pięknie by było. Mam wnuka. Najczęściej się bawi na tym trzepaku. Albo chodzi na plac przy Kłodawce. A tak by było obok, niemal pod oknami - mówi gorzowianka. Inna z mieszkanek mówi wprost: - Tu wieczorami zbiera się czasami dziwne towarzystwo, butelki latają, jakieś krzyki słychać. A przecież to może być przyjemne miejsce. Chętnie bym wyszła i z sąsiadką na ławce porozmawiała. Tylko nie ma ławki. Może jakiś sąsiedzki grill?

Innym pomysł zagospodarowania podwórka też się podoba. I to pomimo tego, że nie będą z niego korzystać. - Dobrze, że robi się coś więcej niż fasady. Przecież te kwartały to olbrzymie przestrzenie! Muszą służyć ludziom - mówi Radosław Malecki, który w okolicy jest przejazdem, bo załatwiał sprawy w pobliskiej firmie.

I dlatego właśnie Zakład Gospodarki Mieszkaniowej bierze się za podwórko przy Krasińskiego. - Do 20 września rozbierzemy wszystkie komórki i składziki, które się da - mówi dyrektor ZGM-u Paweł Jakubowski.

Co dalej? Projekt budowlany już jest. Przygotowywany jest kosztorys. - Ale myślę, że jeszcze we wrześniu ogłosimy przetarg na część robót - mówi Maria Góralczyk - Krawczyk, zastępczyni P. Jakubowskiego. Na razie ZGM ma na całą inwestycję 130 tys. zł. Wystarczy na początek i pierwsze prace w tym roku. Jednak całość przebudowy pochłonie setki tysięcy. I zakończy się w przyszłym roku. Co się zmieni?

Kolejne na oku

- Przede wszystkim powstanie bezpieczny i nowoczesny plac zabaw. Znajdą tu dla siebie rozrywkę i maluchy i nieco starsze dzieci. Będzie dużo zieleni, ławeczek. Pojemniki na odpady schowamy w altanach. Wyznaczymy ciągi piesze, utwardzimy przejazdy, będą miejsca parkingowe. To ma być przyjazne miejsce - wylicza M. Góralczyk - Krawczyk.

I jeszcze dwie ważne rzeczy: podwórko wreszcie będzie miało kanalizację deszczową, więc po ulewach woda nie będzie stała całymi dniami, tworząc wielkie kałuże. Będą też latarnie, które oświetlą teren. I być może monitoring dla bezpieczeństwa.

Przypomnijmy: to pierwsze od wielu lat komunalne podwórko, które doczeka się przemiany. Ale nie jedyne, bo kawałek dalej, przy Armii Polskiej przemienia się jeszcze jedno. Będzie tu największy w mieście malunek na ścianie (tzw. mural), niewielki plac zabaw, ścieżki, zieleń. Pisaliśmy o tym w ,,GL'' przed tygodniem. Tam rewolucję pomiędzy kamienicami robi fundacja Allforplanet. A dzieje się tak dzięki jednej z lokatorek: zgłosiła betonową pustynię do ogólnopolskiego konkursu i... sms-y gorzowian sprawiły, że fundacja odmieni właśnie ten kawałek naszego miasta.

A to też nie wszystko. W ZGM zdradzają, że mają na oku kolejne tereny schowane w kwartałach ulic, które mają szansę na odmianę. - Pracujemy nad koncepcją dla dwóch podwórek: pomiędzy Chrobrego, Krzywoustego, Armii Polskiej i 30 Stycznia oraz Wodną, Łużycką, Spichrzową i Łazienki - mówi M. Góralczyk - Krawczyk. Dodaje, że sporą przeszkodą przy planowaniu takich robót jest fakt, iż często kawałki ziemi nalezą do różnych osób. - Ale widać pomimo tego da się zaprojektować coś sensownego. Mam nadzieję, że nasze podwórko zmieni się tak, jak zapowiadają urzędnicy - słyszymy od pani Marii z ul. Krasińskiego.

Teraz możesz czytać "Gazetę Lubuską" przez internet już od godziny 4.00 rano. Kliknij tutaj, by przejść na stronę e-lubuska.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska