Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny skandal w służbie zdrowia. Wiele gabinetów zostanie zamkniętych

Tatiana Mikułko 95 722 57 72 [email protected]
sxc.hu
NFZ wypowie umowy poradniom, które nie są czynne co najmniej trzy dni w tygodniu. Dotyczy to np. gabinetów ginekologicznych w miasteczkach. - Idiotyczny przepis! Kobiety z biednych środowisk przestaną się badać - grzmią lekarze.

Kolejne zamieszanie w służbie zdrowia dotyczy zarządzenia nr 81 wydanego przez Jacka Paszkiewicza, prezesa NFZ. Chodzi o warunki zawierania umów na działanie poradni specjalistycznych. Według nowych przepisów muszą być czynne nie krócej niż trzy dni w tygodniu po cztery godziny dziennie (w tym co najmniej raz w godzinach przedpołudniowych i raz w popołudniowych).

- To tak, jakby pan prezes żył tylko w obrębie Warszawy i dużych miast. Wyrównywanie szans zdrowotnych polega na tym, by osoby mieszkające na wsi miały stały dostęp do specjalistów. A z powodu tego przepisu będziemy zmuszeni zamykać poradnie w terenie - komentuje Marek Zaręba, dyrektor ds. medycznych w szpitalu w Sulęcinie.

Ile gabinetów może zniknąć? - Jeszcze tego nie wiemy. Jesteśmy na etapie sprawdzania ofert aktualizujących umowy, które obowiązują do końca 2013 roku - odpowiada Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka zielonogórskiego oddziału NFZ.

Przestaną się badać

Zadzwoniliśmy więc do kilku przychodni i bez problemu znaleźliśmy te, które już nie pracują, albo w najbliższym czasie zostaną zamknięte. Na przykład gabinet ginekologiczno-położniczy w Łagowie. - Dwa lata temu Fundusz sam mnie prosił, bym zaczął tam przyjmować pacjentki. To była biała plama, jeśli chodzi o badania cytologiczne. Zgodziłem się, zainwestowałem. A teraz muszę się zamknąć - stwierdza Jacek Zaidlewicz, ginekolog. W Łagowie przyjmował raz w tygodniu po 10-15 kobiet (miesięcznie ok. 50 pacjentek). Głównie przychodziły na badania kontrolne, w tym cytologię.

- Część przestanie się badać. Dla nich wyjazd do lekarza w mieście to cała wyprawa. Przykro mówić, ale przez nowe przepisy umieralność na raka szyjki macicy może się tylko zwiększyć - podkreśla Zaidlewicz. A i tak już teraz to jeden z najczęstszych nowotworów, na który chorują kobiety. Jest w pełni wyleczalny, pod warunkiem, że zostanie szybko zdiagnozowany. A zgłaszalność na badania wciąż jest zbyt mała. Lubuski NFZ chce sprawić, by darmową cytologię robiło 40 proc. zaproszonych na badanie kobiet. W priorytetach na ten rok zapisano też... gabinet ginekologiczny w każdej gminie.

Tymczasem lekarza ginekologa na wyciągnięcie ręki straciły już mieszkanki Bogdańca pod Gorzowem. - Pacjentki przyjeżdżały do mnie rowerami. Często zakup biletu autobusowego był dla nich zbyt dużym wydatkiem. Ten przepis to jest wylanie dziecka z kąpielą. Oczywiście, że ograniczy dostęp do badań profilaktycznych - nie ma wątpliwości Witold Tymszan, lekarz.

Zamknięta zostanie też poradnia w Lubniewicach, którą prowadził szpital w Sulęcinie. A także w Siedlisku i w Kolsku. - Z ekonomicznego punktu widzenia decyzja prezesa NFZ jest pewnie uzasadniona. Z punktu widzenia pacjentów - nie, bo będą mieli problemy, by dojechać na badania do większego miasta - mówi Julian Hucko, prezes Ars Medica Bis, pod szyldem którego prowadzone są obie poradnie.

Co pokazuje praktyka?

W centrali NFZ zapytaliśmy, jakie były powody wprowadzenia przepisów określających harmonogram działania poradni. - Praktyka pokazuje, że małe poradnie pracujące mniej niż 12 godzin tygodniowo są na ogół nierentowne i przyjmują bardzo małą liczbę pacjentów. Z informacji, które docierają do NFZ, wynika, że pacjentki w przypadku problemów zdrowotnych i tak korzystają z opieki specjalistów w większych miastach. Wprowadzenie 12-godzinnego tygodniowego trybu pracy w poradniach specjalistycznych umożliwia stały dostęp do kompleksowych usług ambulatoryjnych w dogodnych godzinach - napisała w mailu Magdalena M. Stawarska, rzeczniczka.

Lekarze są innego zdania. - W małych miejscowościach wystarczy, jak poradnia czynna jest raz, dwa razy w tygodniu. Ma służyć przede wszystkim profilaktyce. Nie ma uzasadnienia, by wydłużyć czas pracy do trzech dni - tłumaczy Zaidlewicz.

- Gabinety ginekologiczne w Przytocznej, Lipkach Wielkich, Witnicy, które pracują raz, dwa razy w tygodniu, mają bardzo duży udział w zwiększaniu zgłaszalności na cytologię. Zrobimy wszystko, by je utrzymać, choć będzie to trudne. Dla nas dramatem są sytuacje, gdy pacjent trafia do lekarza za późno, bo nie stać go na bilet autobusowy - podkreśla Renata Szczepocka z marketingu Grupy Nowy Szpital.

Z danych Fundacji MSD dla Zdrowia Kobiet wynika, że brak pieniędzy, zbyt duża odległość do lekarza to jedne z głównych przyczyn, dla których panie w miejscowościach poniżej 100 tys. mieszkańców nie zgłaszają się na cytologię. W ub. roku fundacja przy współpracy ośrodków opieki społecznej namawiała do badań profilaktycznych Lubuszanki ze środowisk zagrożonych wykluczeniem. Wiele kobiet po raz pierwszy od kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat trafiało na fotel ginekologiczny. Często nie wiedziały, gdzie w ich okolicy przyjmuje najbliższy lekarz ginekolog.

Szczepocka dodaje, że decyzja prezesa NFZ może mieć jeszcze jeden skutek - zwiększy kolejki do lekarzy bardzo rzadkich specjalizacji, którzy przyjeżdżają z dużych miast do pracy w poradniach. Z naszego rozeznania wynika, że w Gorzowie może zabraknąć poradni nefrologicznej dla dzieci, neurologicznej dla dzieci, a także fizykoterapii w terenie, nad którym opiekę medyczną sprawuje szpital w Sulęcinie.

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska