Ponad 50 przeciwników wydobywania węgla brunatnego z terenu gmin pojechało we wtorek, 8 lipca do Warszawy. Demonstrowali przed siedzibą premiera.
- Chętnych do wyjazdu było więcej, ale nie zmieścili się do autokaru - zaznacza Małgorzata Włodarczyk, przedstawicielka Greenpeace Polska.
Ekologiczna organizacja czuwała nad wtorkową demonstracją. Mieszkańcy Lubuskiego, Wielkopolskiego, Śląskiego i Kujawsko-Pomorskiego, czyli regionów, gdzie wydobywa się lub planuje wydobycie węgla metodą odkrywkową, utworzyli przed siedzibą premiera łańcuch z rąk.
- To zaproszenie i próba generalna przed naszą główną akcją - wyjaśnia Katarzyna Guzek, rzeczniczka Greenpeace Polska. - 23 sierpnia zrobimy łańcuch długi na osiem kilometrów, z Grabic pod Gubinem aż do niemieckiego Kerkwitz.
Według szacunków w sierpniowej demonstracji ma wziąć udział osiem tysięcy osób z całej Europy.
Czy trzeba się bać inwestycji węglowej? Więcej o tej sprawie przeczytasz w środę, 9 lipca w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"