Koło Międzyrzecza wandale zniszczyli zdrowe drzewka (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Drzewa zasadzono jesienią ub.r. - Ktoś je bezmyślnie poniszczył. Aż serce boli, kiedy widzę te połamane kikuty - mówi Bogdan Mokry, który prawie codziennie jeździ tą drogą.

Jesiony i klony zostały połamanie na odcinku między rogatkami wsi i ul. Długą, która łączy drogę z obrzyckim osiedlem i Międzyrzeczem. Mają po kilka centymetrów średnicy. Wbite obok drewniane kołki nie uratowały ich przed wandalami.

- Do tej pory jeszcze się nie zdarzyło, żeby ktoś zniszczył tyle drzew na raz - ubolewa Szymon Prochera, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych.

Mieszkańcy sa zbulwersowani

Kilka lat temu na polecenie drogowców wycięto lipy rosnące na poboczu drogi. Ludzie byli tym oburzeni. Krytykowali wycinkę m.in. na łamach ,,GL''. Teraz są zbulwersowani i zszokowani bezmyślnością wandali.

- Nie mogę zrozumieć motywów, którymi kierował się ten człowiek. Lub ludzie - mówi jedna z mieszkanek Żółwina.

Barierki też ukradli

Drogowcy oszacowali wartość połamanych drzew na ponad tysiąc złotych. Zaznaczają, że to jeden z licznych przykładów wandalizmu mieszkańców, którzy dewastują oraz kradną stojące przy drogach znaki i słupki. W okolicach Skwierzyny i Bledzewa plagą stały się kradzieże metalowych barierek zabezpieczających zakrętu i strome stoki.

- Prawie codziennie notujemy jakieś szkody. Jadąc tutaj zauważyłem, że w nocy zniknął schemat objazdu do Pszczewa - mówi Sz. Prochera.

Niszczą samochody i wybijają szyby

Na naprawianie szkód powodowanych przez wandali zarząd dróg powiatowych wydaje około 40 tys. zł rocznie. Co można zrobić za te pieniądze? - Około stu metrów chodnika - wylicza dyrektor.

Dochodzenie w tej sprawie prowadzą międzyrzeccy policjanci. Sierż. Justyna Łętowska z komendy policji zaznacza, że co pewien czas wandale bywają także utrapieniem mieszkańców miasta.

- Kiedyś problemem były osoby, które niszczyły karoserie samochodów oraz kradły ich lusterka i anteny na osiedlu Centrum. Jednej nocy ktoś wybił tam kilkanaście szyb wystawowych. Ostatnio jednak mieliśmy spokój - mówi policjantka.