Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kołomyja z kopalnią: Radni sejmiku głosują a ludzie protestują!

(decha, msz, wak)
sxc.hu
Radni sejmiku przegłosowali w środę plan zagospodarowania przestrzennego województwa. To oznacza, że w gminach Gubin i Brody będą kopać węgiel. Mieszkańcy się boją. I czują się wodzeni za nos.

Statystycznego Kowalskiego plan zagospodarowania obchodzi z reguły tyle, co zeszłoroczny śnieg. Ale nie tym razem. Bo miał zdecydować, czy w gminach Brody i Gubin powstanie wielka, kopalniana dziura. W pewnym momencie podczas posiedzenia sejmiku omal nie doszło do wycofania uchwały z obrad.

Taki wniosek wystosował Robert Paluch z PiS. I większością głosów został on przyjęty. Po chwili okazało się jednak, że zepsuła się maszyna licząca. Za wnioskiem rzekomo była sama marszałek Elżbieta Polak, główna zwolenniczka zmiany planu zagospodarowania. Głosowanie powtórzono, tym razem bez udziału maszyny, i wniosek przepadł...

17 radnych (członkowie PO i PSL, ale nie wszyscy) było za zmianami w planie, dziewięciu przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu. Przedstawiciele SLD zgodnie nie poparli uchwały. - Mimo wydania prawie dwóch milionów złotych, plan jest niedopracowany i zawiera błędy - przekonywał Edward Fedko.
Co dla mieszkańców najbardziej zainteresowanych gmin oznacza środowa decyzja? - Celem uchwały jest ochrona złóż węgla brunatnego. Czyli nie będzie można robić nic, co uniemożliwiłoby wydobycie węgla w przyszłości - dopowiedziała marszałek Polak.

To kolejny zimny prysznic dla przeciwników kopalni. Przypomnijmy, że mieszkańcy zdecydowanie wypowiedzieli się przeciwko jej budowie. Dali temu wyraz w referendach. Paweł Mrowiński z Brodów, inicjator antykopalnianego ruchu oporu, nie może zrozumieć, dlaczego stanowisko ludzi nie jest brane pod uwagę.

- Tyle mówi się o społeczeństwie obywatelskim, a później podejmuje decyzje, które temu przeczą - stwierdza. - Mam też żal do mediów, że prezentują stanowisko jednej, prokopalnianej strony. Tymczasem z różnych stron świata docierają dowody na to, że wybieramy najgorszy z możliwych sposób pozyskiwania energii. I coraz częściej słyszymy, że u nas powstaną jedynie kopalnie, które będą dostarczały paliwo niemieckim elektrowniom.

A ludzie z Brodów i Gubina zastanawiają się, czy powinni już się pakować. Czy warto malować jeszcze chałupę, czy nie. Ot, Grabice i Luboszyce. Dwie szkoły, kościół, ośrodek zdrowia. - Czy likwidacja takiej wsi będzie opłacalna? - mieszkańcy pytają, bo boją się, że nie. Że nikt ich nie wysiedli i zmuszeni będą mieszkać nad kopalnianą dziurą. - Zlikwidują do rzeki, pójdą polami, a większość domów zostanie - takie opinie przeważają w Grabicach.

Wsiom przewodzi Edyta Zajkowska. Pierwsza krzyknęła tu: "Nie!". Bo ludzie czują się wodzeni za nos. - Spraszają mieszkańców na zebrania, każdy słyszy to, co chce usłyszeć, mówi, co chce powiedzieć - zdaniem Zajkowskiej to dezinformacja i kołomyja. Czego chcecie? Na to pytanie sołtyska odpowiada, że konkretnych map i wyliczeń. Przecież musiałaby zostawić swój dom, firmę i dęby, które zasadził mąż, gdy urodziła bliźniaki...

Czego chciałaby Joanna Syroka dla mieszkańców Sieńska, garstki głównie starszych ludzi? Żeby wszystko było dobrze... - Przecież nas mają wysiedlać jako pierwszych. Zajmuję pół domu, dadzą pół ceny i co dalej? Kiedyś, na referendum w Czarnowicach, przedstawiciel kopalni powiedział, że mój problem rozstrzygnie sąd. I tyle się dowiedziałam. Nic nas nie informują. Nic nie rozumiemy! - podkreśla.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska