Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komendant pił i jechał. I znów chce rządzić strażą miejską [WIDEO]

Marek Białowąs
Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
Były szef straży miejskiej pozwał do sądu prezydenta Zielonej Góry. Domaga się przywrócenia do pracy! Nie on jeden niestety ma taki tupet.

Były szef zielonogórskiej straży miejskiej Sławomir N. domaga się w sądzie przywrócenia do pracy „na poprzednich warunkach”. N. w styczniu został złapany na jeździe po pijanemu. Jechał do pracy (tak!), mając we krwi 0,7 promila alkoholu. Na reakcję prezydenta Janusza Kubickiego nie trzeba było długo czekać. Komendant stracił pracę w trybie natychmiastowym.

- Według Sławomira N. decyzja o zwolnieniu została podjęta z naruszeniem przepisów prawa. Wykazane stężenie alkoholu stanowi podstawę zarzutu wykroczenia, a nie przestępstwa - informuje ,,GL” Monika Wiśniewska z biura prezydenta.

Janusz Kubicki dodaje stanowczo: - Nie wyobrażam sobie powrotu tego pana na stanowisko szefa straży. To funkcja zaufania publicznego, które były komendant swoim czynem podważył.

To nie pierwszy przypadek złapania na jeździe ,,na podwójnym gazie” osoby, która powinna świecić przykładem. Zielonogórski radny Kamil Kawicki miał 0,71 promila. Prawie promil wydmuchał doradca prezydenta Tomasz Misiak. Ówczesny sekretarz miasta Gorzowa Ryszard Kneć, złapany na jeździe po pijanemu, twierdził, że napił się lecytyny. Do dziś nie została rozstrzygnięta sprawa prokuratora z Nowej Soli. Michał J. spowodował groźny wypadek, uciekł, ale potem twierdził, że pił „już po fakcie”.

Więcej przeczytasz w czwartek (3 marca) w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej oraz w wydaniu plus.gazetalubuska.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska