Co do owych „pięciu tysięcy zielonogórzan, którzy wystąpili przeciwko komunistycznej władzy”. Czy ludzie ci wiedzieli, o co toczy się walka? Czy też była to armia kibiców, która przyglądała się grupie kobiet szarpanych przez milicjantów i ekipie wyrostków z kamieniami. Jednak skala represji, to, jak potraktowano ten nawet bierny opór, niepodporządkowanie się wezwaniom do rozejścia się, wskazuje, że władza nie potraktowała tych ludzi jak gapiów, ale jako wrogów. Władza przekonała się, że społeczność złożona z przybyszów z różnych rejonów wcale nie jest podatna na indoktrynację. Że ludzie są w stanie powiedzieć „nie”...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?