Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komentarz red. Kalinowskiego - Ukłony za wiele magicznych przeżyć

Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski - dziennikarz GL
Leszek Kalinowski - dziennikarz GL Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
Koncertem Janusza Radka po 12 latach działalności z zielonogórzanami pożegnali się członkowie Stowarzyszenia Kulturalnego Galeria. Takie życie…

Ale żal jakiś ogromny, że kończy się pewna epoka. Z kulturalnej mapy miasta znika magiczne miejsce, Galeria U Jaźdzki i podwórko, które wiele razy zmieniało się w amfiteatr. Wielu zielonogórzan nie wyobraża sobie, by więcej nie miało się tu spotkać na koncertach, występach tanecznych czy konkursie kiszenia ogórków. Przez lata wydawało się to takie normalne. Podwórko ożywa i przyciąga rzesze mieszkańców i ich gości. A przecież za tymi artystycznymi wydarzeniami kryła się czyjaś praca, poświęcony czas, pieniądze, które w dzisiejszych czasach tak trudno się zdobywa na kulturę. Jadwiga Bocho-Kokot i członkowie stowarzyszenia, z prezesem Beatą Łapanowską na czele, potrafili jednak zjednać wokół swych idei pozytywnych ludzi, sponsorów. Dzięki ich zaangażowaniu mogliśmy przenieść się do Krainy Łagodności Grzegorza Turnaua, dać się porwać Urszuli Dudziak czy przypomnieć sobie największe przeboje Krystyny Prońko. Podwórko, które powstało z ruin, stało się kultowym miejscem. Swą magią oczarowało 80, 50, 20 , 15 i 5-latków.

Bo na widowni można było spotkać ludzi w różnym wieku. Na pożegnanie Jadwiga Bocho-Kokot wyraziła nadzieję, że podwórko nadal będzie miejscem, łączącym różne pokolenia. Też mamy taką nadzieję, że znajdą się ludzie, którzy nie pozwolą, by to, co działo się tu przez 12 lat, zostało nagle przerwane. Wiem, że nie jest to łatwe, ale trzeba mieć nadzieję... Wszystkim członkom stowarzyszenia, właścicielce byłej Galerii U Jadźki należą się wielkie podziękowania i niskie ukłony. Od nas wszystkich, którzy w zabieganym świecie, nagle znajdowaliśmy czas, żeby się wyrwać i przenieść w inny, lepszy czas. Zapomnieć o tym, co martwi, boli, naładować się pozytywną energią. Nasi goście często powtarzali, że zazdroszczą nam takiego podwórka. Chętnie by je przenieśli do swoich miast. I o ile stworzenie podobnej architektury nie jest dziś wielkiem problemem, o tyle znalezienie ludzi z pasją i chęcią dzielenia się radością z innymi już nie tak łatwo się zdobywa. Tym bardziej doceńmy tych, którym przez lata chciało się chcieć!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska