Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kometarz red. Iwony Zielińskiej: Inni nas nie lubią, bo my, Polacy sami siebie nie lubimy

Iwona Zielińska
Bardzo lubimy, gdy o nas inni mówią dobrze i tylko dobrze. Poza tym, jak może być inaczej, skoro uważamy się, sięgając korzeni romantyzmu, za naród wybrany. Choć Stary i Nowy Testament nadaje to miano Żydom.

Tak, czy inaczej chętnie uważamy się za naród wyjątkowy, powołując się na powikłaną i trudną historię. Tak właśnie myśli większość z nas. I chcemy być tak właśnie postrzegani i doceniani. A co, gdy okazuje się, że jest inaczej?

Dokładnie, co do dnia, 15 lat temu ponad 79 proc. Polaków na pytanie: Czy wyraża Pani/Pan zgodę na przystąpienie Rzeczypospolitej polskiej do Unii Europejskiej? Odpowiedziało twierdząco. Rok później staliśmy się członkiem Unii Europejskiej. Wróciliśmy do prawdziwej Europy – tak się wtedy mówiło. I parę milionów z nas zaraz wyjechało w poszukiwaniu szczęścia. Już legalnie. Jakie wrażenie zrobiliśmy na najbliższych i najbogatszych sąsiadach?

Ostatnie majowe wyniki sondażu „Barometr Polska-Niemcy” Instytutu Spraw Publicznych (ISP), Fundacji Konrada Adenauera (KAS) i Fundacji Körbera pokazują, że nasza sympatia do Niemców rośnie (56 proc.), a niestety miłe skojarzenia z Polakami ma tylko 29 proc. Niemców. I tu od lat nic się specjalnie nie zmieniło. Dobre emocje niemieckich sąsiadów w stosunku do nas nigdy nie były zbyt entuzjastyczne.

Inny przykry dla nas wskaźnik to wyniki odpowiedzi na pytanie: Jak układają się stosunki między Polską i Niemcami? Aż 64 proc. Polaków uważa, że dobrze. Podobne myśli tylko 31proc. Niemców. A jeszcze w 2013 roku dobrego zdania o naszych relacjach było, aż 70 proc. naszych sąsiadów zza Odry. Jest coś, co nas łączy. Polacy i Niemcy są zgodni: relacje polsko-niemieckie powinny się skupiać na przyszłości i teraźniejszości (70% badanych Niemców i 60% Polaków), a nie historii.

Co nie będzie takie łatwe, bo połowa Polaków uważa, że ofiary, jakie poniosła Polska w swojej historii, nie zostały właściwie ocenione przez międzynarodową opinię publiczną, z kolei 53% Niemców jest odmiennego zdania.

Następnym krajem, do którego ciągnęły tłumy z Polski była i jest Wielka Brytania. Instytut YouGov zapytał o ranking sympatii do mniejszości narodowych. Po Australijczykach, Irlandczykach, Niemcach, Amerykanach, na piątym miejscu znaleźli się Polacy a za nimi wszystkie nacje azjatyckie i afrykańskie. Których, akurat statystyczny Polak nie darzy wielką sympatią. A my tak lubimy wszystko, co brytyjskie, a na myśl o kolejnej ciąży na królewskim dworze podniecamy się bardziej niż brakiem 500 plus dla samotnych matek w Polsce.

Jak widać, wbrew naszym oczekiwaniom, nie jesteśmy postrzegani, jako naród wyjątkowy. Możemy przyjąć, że wszelkie badania i sondaże to tylko proste skojarzenia i stereotypy. Problem jednak w tym, że my sami nie podejmujemy rzeczywistej walki ze złymi ocenami, które ciągną się za Polakami.

To dobrze, że sami się śmiejemy z, wymyślonych przez Niemców, haseł reklamujących turystykę w naszym kraju: „ Jedź na wakacje do Polski twój samochód już tam jest”. Ale, czy to nie jest taki nerwowy śmiech ze wstydu? Ale to niemiecka gazeta Lausitzer Rundschau, a nie polska podała informacje, że w 2015 roku w Niemczech ukradziono ponad 18 tysięcy samochodów. „Z liczb Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) wynika, że najczęściej sprawcami kradzieży samochodów, paserstwa i oszustw są Niemcy. Z grona 17 701 podejrzanych, 6664 legitymowało się innym niż niemieckim paszportem, 1737 z nich byli polskimi obywatelami.”

Złodzieje byli, są i będą w każdym narodzie. I to jest w 100 proc pewne, ale pewne jest i to, że dużo robimy by opluwać samych siebie bez umiaru. Przypadkiem trafiłam na portal Silesia - Śląsk – Schlesien, gdzie w artykule z „Jak nas widzą w Europie?”, niemal z lubością przytacza się przykłady medialne z całej Europy, z wielu lat – jak nikczemni jesteśmy. Rozbójnicy, rasiści, złodzieje, pijacy, oszuści. I nie jest to jedyne miejsce, gdzie pojedyncze przykłady skandalicznych, przestępczych zachowań naszych rodaków są uogólniane i generalizowanie w opiniach, dotyczących nas wszystkich.

Dopóki sami tak bardzo będziemy siebie nie lubić, dopóty opinie o nas się nie zmienią. Czy na tym ma jedynie polegać nasza wyjątkowość na tle innych społeczności w Europie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska