Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komisarz Międzyrzecza zmienił swoją decyzję - nie będziemy płacić za deszczówkę!

Dariusz Brożek 95b 742 16 83 [email protected]
Wady prawne uchwały przyjętej przez komisarza wytknął na spotkaniu m.in. Wojciech Włodarski (z prawej strony)
Wady prawne uchwały przyjętej przez komisarza wytknął na spotkaniu m.in. Wojciech Włodarski (z prawej strony) fot. Dariusz Brożek
Dziś Marian Sierpatowski zapowiedział wycofanie uchwały w sprawie opłat za wody opadowe. Ma prawo to zrobić, bo jest jednocześnie i burmistrzem i radą miejską. Decyzję o wprowadzeniu kontrowersyjnej opłaty też wprowadził sam.

Dzisiejsze spotkanie w ratuszu udowodniło, że jednoosobowe zarządzanie gminą wcale nie musi być dobrym rozwiązaniem. Chodzi o uchwałę w sprawie opłat za wody opadowe - deszcz i śnieg, którą komisarz zatwierdził we wrześniu ub.r. Mieszkańcy dowiedzieli się o niej dopiero przed miesiącem. M.in. za sprawą ,,GL'', bo 21-22 marca opisaliśmy jego decyzję w artykule ,,Będziemy płacić za deszcz''. Wywołaliśmy burzę. Uchwała wzbudziła wiele emocji i kontrowersji, mieszkańcy mocno ją krytykowali. M.in. na naszym forum internetowym (www.gazetalubuska.pl/miedzyrzecz). Dowodem było właśnie dzisiejsze spotkanie w ratuszu.

Przyszło około 50 osób. M. Sierpatowski zagaił, że liczy się z opinią mieszkańców, która będzie dla niego wiążąca przy podjęciu ostatecznej decyzji. I się nasłuchał. Jako pierwszy wprowadzoną przez niego opłatę skrytykował Wojciech Włodarski. Zaczął od tego, iż Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uchylił podobną decyzję poznańskiego samorządu.

- Poza tym w ogłoszeniu wprowadził pan w błąd mieszkańców. Uchwała dotyczy wszystkich. Nie tylko przedsiębiorców, jak pan zapewniał. Pan jest winien mieszkańcom wyjaśnienia, dlaczego pan twierdził, że tylko przedsiębiorcy zostaną nią obarczeni - postulował Włodarski.

Ilość wody w metrach kwadratowych?

Zdaniem Włodarskiego, uchwała może odstraszyć ewentualnych inwestorów. Jego wypowiedź uczestniczyli nagrodzili oklaskami. Potem radny Jerzy Gądek przypomniał, że identyczną uchwałę chciały wprowadzić przed rokiem poprzednie władze, ale ostatecznie zrezygnowały. Jak zaznaczał Tomasz Kubrycht, to zwyczajny podatek za powierzchnię dachów, gdyż ilości wody nie można mierzyć metrami kwadratowymi.

T. Kubrycht miał rację. Właśnie w taki sposób WSA w Poznaniu uzasadniał swoją decyzję o uchyleniu podobnej uchwały poznańskich władz. Na niezbyt precyzyjne przepisy w tej sprawie zwracali uwagą także inni uczestnicy debaty.

Prezes temu winny?

Jak tłumaczył komisarz, z propozycją wprowadzenia opłaty wystąpił prezes miejskiej spółki wodno-ściekowej Kazimierz Puchan. Pracownica urzędu rozdała uczestnikom kopie jego wniosku z kwietnia ub.r. Riposta była natychmiastowa. W. Włodarski przypomniał, że przed rokiem miastem rządził sekretarz i nikt nawet nie przypuszczał, że premier wyznaczy M. Sierpatowskiego na komisarza. I w dodatku radni zdecydowali wtedy, że wniosek wyląduje w koszu.

Komisarz zaznaczał, że spotkanie ma charakter konsultacji społecznych. W. Włodarski odpowiedział, że konsultacje powinien przeprowadzić przed uchwaleniem opłaty, a nie ponad pół roku później.

Komisarz zmienił decyzję i dostał brawa

Uchwałę skrytykowali prezesi obu spółdzielni mieszkaniowych - Stanisław Ziemecki i Mieczysław Lamcha. Wyliczali, że za jeden blok lokatorzy będą musieli dodatkowo płacić nawet do 1,5 tys. zł rocznie. Przedsiębiorca Roman Rojek przypomniał, że już dziesięć lat temu planowano taką opłatę, ale władze nie zdecydowały się na jej wprowadzenie.

Wcześniej W. Włodarski zapowiadał, że zaskarży uchwałę do sądu. Razem z innymi uczestnikami spotkania apelował do komisarza o zmianę decyzji. Dopięli swego. M. Sierpatowski zapowiedział, że wycofa uchwałę. Również dostał oklaski. W rozmowie z dziennikarzem ,,GL'' zaznaczał potem, iż jej celem była także inwentaryzacja sieci wodno-kanalizacyjnej, gdyż gmina i tak musi rozwiązać problem deszczówki.

- Dobrze, że gazeta nagłośniła sprawę - zaznaczał R. Rojek po zakończeniu debaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska