O sprawie pisaliśmy 2 maja, w artykule "Listy wyborcze z zastrzeżeniami". M. Tomicz oskarżył miejską komisję o łamanie prawa, ponieważ 22 kwietnia zarejestrowała listy kandydatów SLD. - Na kilkunastu listach poparcia byli skreśleni kandydaci i wpisani na odwrocie, ale już bez podpisów mieszkańców, udzielających poparcia kandydatom - wyjaśnia Tomicz. - Według mnie komisja wyborcza, której byłem członkiem nie powinna ich zarejestrować. Stało się jednak inaczej.
Więcej w środę (15 maja) w papierowym wydaniu "GL"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?