(fot. fot. Piotr Jędzura)
Czytaj też: Najbardziej niebezpieczne odcinki dróg w Lubuskiem (zobacz mapę)
To były makabryczne chwile. - Nagle zobaczyłam jak czerwone auto wylatuje w powietrze i leci na mnie - wspomina chwile grozy kobieta z Żar, świadek kraksy na Trasie Północnej w Zielonej Górze. Opel na prostej wyleciał z drogi z dużą prędkością. Wyrwał kilka betonowych słupków i ściął lampę. Zatrzymał się i zawisł podparty na latarni.
Mieszkanka Żar miała dużo szczęścia. Jeden z betonowych słupków, wyrwanych przez opla, wpadł jej pod koła w czasie jazdy. - Dobrze, że nie uderzył w szybę, bo doszłoby do tragedii - mówiła nam zaraz po kraksie.
Kierowca opla był kompletnie pijany. - Miał trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu - informuje sierż. Damian Krupa z zielonogórskiej drogówki. Kierowca sam wysiadł z auta. Nie miał prawa jazdy. Strażakom pochwalił się, że stracił je trzy miesiące temu, właśnie za jazdę po pijanemu. Mieszkaniec jednej z miejscowości pod Zieloną Górą najpierw trafił do szpitala, a potem na komendę.
Odpowie za jazdę po pijanemu, spowodowanie kraksy oraz złamanie sądowego zakazu prowadzenia.
(fot. fot. Piotr Jędzura)
(fot. fot. Piotr Jędzura)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?