Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komputery ułatwiły zdawanie

CZESŁAW WACHNIK
Ostatnia kontrola NIK wykazała, iż w ośrodkach egzaminowania dochodzi do przekupywania egzaminatorów.

Dyrektor zielonogórskiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego Zenon Sobecki podkreśla, że za uczciwość egzaminatorów z jego ośrodka głowy nie postawi. Mimo że jest przekonany, że nie biorą oni łapówek. Także dlatego, że mają zbyt dużo do stracenia. -Pieniądze mogą jednak skusić najlepszego - podkreśla.
Przytacza też przykład jak to przed kilku dniami jedna z młodych dziewcząt próbowała wręczyć egzaminatorowi kopertę. Z pieniędzmi w środku. -Egzamin oblała od razu a ponadto sprawa trafiła do prokuratora. Była to pierwsza próba przekupstwa od ponad roku.

Komputery ułatwiły zdawanie

W zielonogórskim WORD pracuje 16 egzaminatorów, w tym 6 na pełnym etacie. Pozostali na jego części lub na umowie zleceniu. By maksymalnie wyeliminować pokusę zdawania ,,po znajomości’’ koordynator, który przygotowuje listy jak też harmonogram prowadzenia egzaminów, wręcza je prowadzącym sprawdzian dopiero na 15 minut przed wejściem na salę. Stąd kandydaci na kierowców, nigdy nie wiedzą kto będzie sprawdzał ich umiejętności. Na liście przekazanej egzaminatorowi są tylko podstawowe dane jak nazwisko, imię, Pesel i kategoria prawa jazdy. Jakby tego było mało, prowadzący egzamin otrzymuje dokumenty zdających dopiero po zakończeniu sprawdzianu. WORD pilnuje też, by egzaminator wiedział z jakiej zdający są szkoły, miejscowości itp. By uniknąć podejrzeń, iż łaskawszym okiem patrzyli oni na umiejętności absolwentów niektórych szkół.
Egzamin teoretyczny odbywa się za pomocą komputera i tu maszyna dobiera zestaw z 360 pytań, ona też wystawia oceny. I co może zaskakiwać, po 1 lipca 2001 roku kiedy to wprowadzono komputery, t. zw. zdawalność wzrosła z 69 do 74 procent.
- Głównie dlatego - podkreśla Z. Sobecki, iż młodzi ludzie nie uczą się przepisów ruchu drogowego, ale pytań, a w zasadzie odpowiedzi na pamięć. Nikt nie jest bowiem w stanie rozwiązać testu w dwie minuty.

Praktyka kulą u nogi

- Nikt u nas nie oblewa celowo - zapewnia nasz rozmówca. Powiem więcej - gdyby egzaminatorzy rygorystycznie przestrzegali przepisów, biegali z linijką jak się niekiedy o nich mówi, to skuteczność nie przekraczałaby 15 procent. A tak za ubiegły rok wynosi 32 procent. Czyli co trzeci zaliczył egzamin za pierwszym razem.
Nieprawdą jest też, iż ośrodek utrzymuje się tylko z prowadzenia egzaminów. Dodatkowo szkoli instruktorów, egzaminatorów, prowadzi szkolenia dokształcające kierowców, myśli też o studiach podyplomowych itp.
Egzamin praktyczny składa się z dwóch części: jazdy po placu i w mieście. To może zaskakujące, ale na placu najwięcej zdających oblewa na chyba najprostszym manewrze, jakim jest jazda do przodu i do tyłu, w tym na łuku. W trakcie tej próby auto musi się zatrzymać 40 cm przed przeszkodą. Zatrzymuje się jednak często 1,5 metra od przeszkody. Zdający zapominają też, iż obok prawa do powtórzenia każdej próby, mają możliwość korekty toru jazdy w trakcie wykonywania manewru.
Najczęściej jeśli już kandydat na kierowcę pomyślnie przeszedł sprawdzian na placu, to jazdę po mieście też zaliczy pozytywnie. Chociaż nie ma takiej reguły.
Winne są tu szkoły nauki jazdy
Z. Sobecki podkreśla, iż tak niski procent zdawalności jest konsekwencją fatalnego poziomu szkolenia. Jednak nie wszystkich szkół. Przykładowo na 1.211 osób odbywających w 2001 roku szkolenie w zielonogórskim Motoreksie, za pierwszym razem egzamin zdało 36,3 procent a DAG może się pochwalić nawet 47,4 procentowym wskaźnikiem. Na drugim biegunie są Lilia i Nauka Jazdy G. Tarajowski. W tej pierwszej zdało pozytywnie tylko 17 procent a drugiej 18 procent przystępujących do egzaminu praktycznego.
Jaki stąd wniosek? Poszukać lepszej chociaż niekiedy droższej szkoły. Ponadto jeśli czujemy się niedouczeni lub mamy - co jest ludzkie - trudności z opanowaniem tajników prowadzenia auta, zdecydujmy się na wykupienie dodatkowych jazd. W konsekwencji i tak zaoszczędzimy. Bez kłopotów zdamy za pierwszym razem, a więc nie wydamy na poprawki. Powodzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska