Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komu przeszkadza hałas na Jędrzychowie?

Rafał Krzymiński 68 324 88 44 [email protected]
Zakład i bloki - niechciane sąsiedztwo
Zakład i bloki - niechciane sąsiedztwo Mariusz Kapała
- Skandal. W środku osiedla tak hałasujący zakład - poskarżyła się pani Maria z Jędrzychowa. Właściciel Ireneusz Olejniczak: - Betoniarnia jest tu od lat 80-tych. Bloków nie było nawet w planie. Ale zmodernizuję zakład.

Na hałas na Jędrzychowie poskarżyło się jeszcze kilku Czytelników. Postanowiliśmy sprawdzić, jak jest naprawdę. Dzielnica czysta i zadbana, jak z folderu reklamowego. Przy ul. Kasztanowej usłyszeliśmy stukanie i pukanie. Po chwili było już jasne, że odgłosy dochodzą z betoniarni.

Janinę Puchacewicz, która dba o czystość na osiedlu, zastaliśmy przy pracy. - Bardzo współczuję tym ludziom - stwierdziła kobieta. - Rano i wieczorem jest tu potworny hałas. Za żadne skarby nie chciałabym tu mieszkać.

Małżeństwo Ewa i Wiesław godzą się na rozmowę, ale nie chcą podać nazwiska, bo boją się urzędników. - Miasto nie powinno było zgodzić się budowę osiedla w tym miejscu - żalą się nasi rozmówcy. - Czujemy się oszukani, bo kiedy się wprowadzaliśmy, mówiono nam, że betoniarnia zniknie z tego miejsca. Mamy już dość hałasu. Nie do zniesienia są też tumany kurzu. Nie można nawet wyjść na balkon.

Skontaktowaliśmy się z właścicielem betoniarni " Irek" Ireneuszem Olejniczakiem. Absolutnie nie czuje się winny całej sytuacji. - Moja firma od wielu lat zaopatruje w materiały budowlane całą, rozbudowującą się dzielnicę jędrzychowską - tłumaczył Olejniczak.

- Pojawiliśmy się w tym miejscu w połowie lat 80-tych, kiedy domów przy ul. Kasztanowej nie było nawet w planie. Gdy osiem lat temu usłyszałem, że w najbliższym sąsiedztwie mojej betoniarni staną bloki mieszkalne, protestowałem w urzędzie miasta. Bałem się konfliktów i miałem rację.

Olejniczak nie chce nawet słyszeć o przenosinach w inne miejsce. - To jest mój teren - mówi przedsiębiorca - Kiedyś padła taka propozycja ze strony urzędników, ale na gadaniu się skończyło. Dziś zażyczyłbym sobie odszkodowania.

Badania wykonane przez wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska wykazały, że hałas z betoniarni nie przekracza żadnej z norm. Większy generuje ruch uliczny. A ludzie, którzy się tu wprowadzili, nie kupowali przecież kota w worku. A po drugie, oszukał ich deweloper, który twierdził, że moja firma ma stąd zniknąć.

Dariusz Lesicki, wiceprezydent ds. gospodarczych zna temat. - Niewiele możemy zrobić - przyznał. - Nie mamy pieniędzy na to, aby wypłacić odszkodowanie właścicielowi betoniarni. Bardzo współczuję mieszkańcom Jędrzychowa, ale do swoich mieszkań wprowadzili się na własne ryzyko.

Jest jednak szansa na optymistyczne zakończenie i to bez interwencji miasta. Betoniarnia szykuje się do rewolucji technologicznej, o czym poinformował nas jej właściciel: - Zamontujemy silosy, dzięki którym będzie ciszej. Nie będzie się też kurzyć, bo maszyny zostaną wyposażone w filtry antypyłowe.

Gdzie jeszcze warto wpaść? Najciekawsze i najpiękniejsze miejsca znajdziesz na lubuski.regiopedia.pl - największej internetowej encyklopedii Ziemi Lubuskiej

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska