Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncert, a potem streetaball

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Kapitan Stelmetu BC  Łukasz Koszarek  oszukał znacznie wyższego Dariusza Wykę i za chwilę zdobędzie kolejne punkty
Kapitan Stelmetu BC Łukasz Koszarek oszukał znacznie wyższego Dariusza Wykę i za chwilę zdobędzie kolejne punkty Tomasz Gawałkiewicz
Wiele dobrego powiedziano o ekipie Miasta Szkła. Beniaminka obwołano nawet rewelacją początku rozgrywek. Szweda o polskim nazwisku, Chrisa Czerapowicza uznano za zawodnika zagranicznego który okazał się sporą niespodzianką

Tak więc Miasta Szkła i Czerepowicza, który pokarał ostatnio Turów 25 punktami można było się obawiać. Tym bardziej, że Stelmet przegrał ostatnio trzy mecze (dwa w Lidze Mistrzów i jeden w lidze w Dąbrowie Górniczej, z MKS-em). Z drugiej strony, nawet doceniając postawę beniaminka, patrząc tylko na składy obu ekip, zielonogórzanie nie powinni mieć większych problemów.
Okazało się, że rację mieli ci, którzy nie zakładali żadnej sensacji. Tym bardziej, że Stelmet, co cieszy, zagrał na całego, odpowiedzialnie i praktycznie do końca. Od pierwszej minuty w inauguracyjnej kwarcie gospodarze niemal grali koncert. Mieli 80 procent skuteczności rzutów z gry, i 100 procent (sześć celnych na sześć prób) za trzy! Do tego osiem zbiórek tyle samo asyst i trzy straty. Z tak walczącym zespołem rywale z Krosna nie mieli szans. Tym bardziej, że - co przyznał po meczu ich trener Michał Baran - zaczęli usztywnieni i zdenerwowani. Dzięki koncetrowi jaki grał Stelmet i wspomnianej nerwówce w obozie gości, przewaga rosła, kibice oklaskiwali piękne zagrania swoich ulubieńców. W 8 min, po trójce Armaniego Moore’a było 25:8, a po trójce oddanej, praktycznie równo z syreną przez Thomasa Kelatiego, kwarta zakończyła się bardzo ładnym wynikiem 31:14. Dodajmy, że najlepszy strzelec Miasta Szkła Czerepowicz oddał zaledwie jeden celny rzut .
Trudno było zakładać, że Stelmet utrzyma tak wspaniałą skuteczność w kolejnych kwartach, bo gdyby tak było, to jak słusznie zauważył po meczu trener Artur Gronekto nasz zespół mógłby grać bez obrony a i tak by zwyciężał. Tak więc trochę nam rzut ,,usiadł”, rywale się pod tym względem poprawili i mecz się wyrównał. Nie było tragedii, bo Stelmet i tak spokojnie priwadził. Było wiele chaosu, piłka czasem uporczywie nie wpadała do kosza, a to co pokazywały obie ekipy przypominało raczej streetball niż mecz w ekstraklasie. W trzeciej kwarcie gospodarze nieco przysnęli i w 22 min, po rzucie Filipa Malgorzaciaka, wygrywali tylko 50:40. Stracilismy piłkę i można było się obawiać, że za chwilę przewaga spadnie poniżej dziesięciu punktów. W tym momencie gospodarze włączyli wyższy bieg. W ciągu dosłownie czterech minut za trzy rzucili: Moore, po dwa razy Przemysław Zamojski i Łukasz Koszarek, dwójkę dołożył Julian Vaughn. Goście w tym czasie trafili zaledwie dwa razy. W 26 min wynik brzmiał 64:44 i było jasne, że zryw gości był chwilowy i nic się w tym meczu dla nas złego strać nie może.
W ostatniej akcji trzeciej kwarty Koszarek rzucił za trzy i Stelmet BC wygrywał najwyżej w tym meczu bo 73:48. Potem trener Gronek dał pograć Jakubowi Derowi i Wojciechowi Majchrzakowi dla których każda minuta na parkietach ekstraklasy jest cenna. Gospodarze nie przejmowali się wynikiem więc Miasto Szkła trochę odrobiło strat.
Reasumując. Był to udany mecz gospodarzy. Taki pewnie wygrany pojedynek był im bardzo potrzebny i był świetnym przetarciem przed jutrzejszym spotkaniem w Lidze Mistrzów z węgierskim zespołem Szolnoki Olaj. Do tematu tego spotkania wrócimy.

Stelmet BC Zielona Góra - Miasto Szkła Krosno 87:72 (31:14, 16:20, 26:19, 14:19)
Stemet: Zamojski 18 (4), Koszarek 15 (3), Moore 14 (3), Djurisić 11, Vaughn 7 oraz: Zajcew 7 (1), Florence, Hrycaniuk i Gruszecki po 2, Der i Majchrzak po 0.
Miasto Szkła: Woolridge 17, Czerapowicz 16, Dłuski 6, Pełkai Rduch po 0 oraz: Oczkowicz 12 (2), Wyka 9 (1), Maddox 7, Małgorzaciak 5 (1), Bręk 0
Sędziowali: Grzegorz Ziemblicki (Wrocław), Bartosz Puzoń (Stalowa Wola) i Tomasz Szczurowski (Lublin).
Widzów: 3.000.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska