Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kończą się wykopaliska archeologiczne w Santoku

Renata Ochwat 0 95 722 57 72 [email protected]
Dokumentację wykopaliska prowadzi Krystian Chrzan, archeolog z Wrocławia. Za nim widać kamienną polepę, czyli podłogę budynku. Być może jest to kościół z X wieku.
Dokumentację wykopaliska prowadzi Krystian Chrzan, archeolog z Wrocławia. Za nim widać kamienną polepę, czyli podłogę budynku. Być może jest to kościół z X wieku. fot. Kazimierz Ligocki
- Znaleźliśmy kawałki polepy, czyli podłogi jakiegoś budynku - mówiła nam wczoraj dr Kinga Zamelska-Monczak. Choć naukowcy nie mówią o tym głośno, najpewniej trafili na ślady kościoła z X wieku. To może być sensacja archeologiczna na miarę europejską.

- Jaka piękna zapinka! - mówiła Małgorzata Pytlak, archeolog z Muzeum Lubuskiego im. Jana Dekerta, która współpracuje w naukowcami na grodzisku. Jej zachwyt wywołała mała zapinka z brązowego drutu w kształcie końskich podków, zdobiona paciorkami. Znaleźli ją wczoraj poznańscy naukowcy.

Niestety, jest dużo młodsza niż grodzisko z czasów Mieszka I (X wiek). Pochodzi prawdopodobnie z XVII wieku.

Tajemnicze warstwy

Wczoraj na grodzisku oprócz szefowej, dr Zamelskiej-Monczak z instytutu archeologii i etnologii Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu, pracował Krystian Chrzan, archeolog z Wrocławia oraz wolontariusze: Agnieszka Górka, Agnieszka Indycka, Halina Pawęska i Paulina Pytlak. To ona natrafiła na kolec do przebijania skór zrobione z rogu zwierzęcia. Jest tak stary, jak grodzisko. - Zobaczcie jaki ładny, wygładzony - mówiła.

Archeologowie odsłaniali wczoraj część starego grodziska, tak, aby do pracy mogli przystąpić specjaliści od datowania wieku roślin. Podczas tegorocznego sezonu naukowcom udało się odkopać podłogę okazałego budynku, najpewniej kościoła. Gdyby to się potwierdziło, byłaby sensacja archeologiczna na miarę europejską. Kościołów z X wieku jest po prostu niewiele.

Prawdopodobnie pod grodem Mieszka kryje się jeszcze starsza osada. Świadczą o tym warstwy popiołów czy kamieni, które schodzą w głąb ziemi. Widać je na odsłoniętych ścianach wykopów. Czy rzeczywiście coś tam się jeszcze kryje, w tym roku nie uda się ustalić. - Mamy za mało czasu. Na pewno zechcemy wrócić tu za rok - mówiła szefowa wykopalisk.

Dziś i jutro naukowcy zabezpieczą teren, czyli przykryją folią, tak, aby nic się nie zniszczyło, i zasypią cienką warstwą ziemi. Grodzisko poczeka na następny sezon.

Sesja w grudniu

Badania w Santoku są swego rodzaju kontynuacją prac, jakie 50 lat temu prowadzili tu polscy naukowcy. - Chcemy je zweryfikować i ewentualnie odkryć coś nowego - mówiła dr Zamelska-Monczak.

Podsumowaniem tegorocznego sezonu będzie sesja naukowa w grudniu w santockim muzeum. Towarzyszyć jej będzie wystawa skarbów znalezionych podczas wykopalisk. - Bardzo nam zależy na kontynuacji badań, na pewno poszukamy na nie pieniędzy - mówił wicewójt Santoka Józef Kowalicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska