Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kończy się ewakuacja Domu Kombatanta w Zielonej Górze. Teraz czas na wielką akcję dezynfekcji budynku. Kiedy wrócą do niego mieszkańcy?

Natalia Dyjas-Szatkowska
Natalia Dyjas-Szatkowska
Dom Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze. Od niedzieli, 4 października, trwa ewakuacja placówki w związku z wykrytym na miejscu ogniskiem koronawirusa.
Dom Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze. Od niedzieli, 4 października, trwa ewakuacja placówki w związku z wykrytym na miejscu ogniskiem koronawirusa. Jacek Katos
Ewakuacja Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze powoli dobiega końca. Organizatorzy akcji podkreślają, że było to olbrzymie, logistyczne wyzwanie. Gdzie ostatecznie trafili mieszkańcy DPS-u przy ul. Lubuskiej?

Parę słów przypomnienia: od niedzieli, 4 października, trwała ewakuacja Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze. To właśnie tutaj wykryto duże ognisko koronawirusa. O kolejnych przypadkach zachorowań na bieżąco relacjonowaliśmy w naszych artykułach.

Doszło do tego, że było już kilkadziesiąt zakażeń wśród pensjonariuszy, a do tego dochodziły jeszcze pozytywne testy wśród kilkudziesięciu pracowników zielonogórskiego Domu Kombatanta. Chorzy najpierw trafiali do lecznicy w Gorzowie Wlkp.. W środę, 7 października, byli transportowani do Lubuskiego Szpitala Specjalistycznego Pulmonologiczno-Kardiologicznego w Torzymiu.

Na oddziale zakaźnym gorzowskiego szpitala obecnie przebywa 95 pacjentów, w tym właśnie 66 pensjonariuszy Domu Kombatanta w Zielonej Górze.

Wojewoda Dajczak dziękuje za sprawną ewakuację podopiecznych Domu Kombatanta

W środę, 7 października, wojewoda Władysław Dajczak zwołał konferencję, podsumowującą akcję logistyczną w Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze.

- Jak wiemy w Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze koronawirus rozprzestrzenił się bardzo szybko - mówi wojewoda lubuski, Władysław Dajczak. I dodawał, że to samorząd miasta Zielonej Góry odpowiada za prowadzenie tej placówki. - W piątek, 2 października, prezydent [Zielonej Góry] poinformował mnie, że nie są w stanie dalej prowadzić domu. Tak, aby zabezpieczyć bezpieczeństwo pensjonariuszy. W sobotę, 3 października, w trybie pilnym zwołałem posiedzenie sztabu kryzysowego w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim. Po przeanalizowaniu wszystkich aspektów tej sytuacji podjąłem decyzję o natychmiastowej ewakuacji DPS-u.

Wojewoda podkreślał, że sytuacja była niezwykle trudna, to ogromne wyzwanie logistyczne, w którym brało udział m.in. 70 żołnierzy, straż pożarna, policja i wiele innych osób i instytucji.

- Wiedzieliśmy, że ewakuacja wiąże się z ogromnym wyzwaniem i przede wszystkim zapewnieniem bezpieczeństwa przewożonym pensjonariuszom - mówi W. Dajczak. - Dziś (w środę, 7 października) mogę stwierdzić, że zostało trzech pensjonariuszy, którzy za chwilę zostaną ewakuowani. Akcja została przeprowadzona w sposób profesjonalny.

Chcę, jako wojewoda, podziękować wszystkim, dzięki którym tę akcję udało się tak sprawnie i profesjonalnie przeprowadzić. Mieszkańcy są bezpieczni. Gdybyśmy zwlekali z decyzją o ewakuacji trochę dłużej, to myślę, że w ciągu 2-3 dni mogłyby popłynąć stąd bardzo tragiczne informacje.

Okazuje się, że zakażeni koronawirusem pacjenci z DPS-u przebywają w szpitalu w Gorzowie Wlkp., w Zielonej Górze i Żaganiu. Pozostali pensjonariusze mają opiekę w szpitalu w Torzymiu i Drezdenku.

WIDEO: Ewakuacja pacjentów z DPS dla Kombatantów w Zielonej Górze

Co dalej z budynkiem Domu Kombatanta w Zielonej Górze?

Jeszcze w środę, 7 października, DPS zostanie przygotowany do dekontaminacji, pełnej dezynfekcji. Operacja ma zostać przeprowadzona przez żołnierzy z batalionu chemicznego.

- Myślę, że jeszcze pod koniec tego tygodnia budynek zostanie przekazany samorządowi Zielonej Góry i głęboko wierzę, że samorząd miasta będzie przygotowany, jeśli chodzi o personel, dyrekcję tego domu - mówi wojewoda. - By w przyszłym tygodniu przyjąć bezpiecznie pensjonariuszy. A my, byśmy mogli przygotowywać te miejsca w szpitalach dla ewentualnych przyszłych pacjentów, którzy będą zakażeni.

Gorzów. Zmarła pierwsza pacjentka z Domu Kombatanta w Zielonej Górze. To pierwszy zgon wśród zakażonych pensjonariuszy DPS-u

Trudna akcja przewożenia pensjonariuszy DPS-u w Zielonej Górze

- Było bardzo wiele pensjonariuszy - mówi Waldemar Gredka, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w LUW. - Do tego te osoby były w bardzo różnych stanach. Niektóre miały poniżej 40. punktów w skali Barthela (która służy do oceny stanu pacjenta - dop. red.), co oznacza, że są to bardzo ciężkie przypadki. Wiele osób było leżących. Stąd na leżąco trzeba było je przewozić.

Mieliśmy do dyspozycji: 13 karetek, 10 busów ze straży pożarnej. Oczywiście 5 karetek było typowo wojskowych, gdzie mogliśmy wieźć dwóch pacjentów.

Dom Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze. Od niedzieli, 4 października, trwa ewakuacja placówki w związku z wykrytym na miejscu ogniskiem koronawirusa.

Kończy się ewakuacja Domu Kombatanta w Zielonej Górze. Teraz...

Nie tylko transport wchodził w grę, ale trzeba było stworzyć miejsca odpoczynku dla żołnierzy (kilka godzin w szczelnym kombinezonie odbija się na kondycji fizycznej), rozwiązać problem tankowania karetek (nie mogły one podjeżdżać na stacje paliw), zająć parking przy Palmiarni.

- Po tym, jak wyjadą wszyscy pensjonariusze, dom opuszczą osoby z personelu - wyjaśnia Waldemar Gredka. - Strażacy wejdą na dach, uszczelnią budynek. Następnie zacznie się dezynfekcja ciągów komunikacyjnych. Od czwartku wejdą zespoły dekontaminacyjne.

Budynek trzeba będzie też przewietrzyć, a następnie przekazać miastu.

Do zadania zgłosiło się na ochotnika wielu żołnierzy

Trwa głosowanie...

Czy obawiasz się drugiej fali koronawirusa?

- Cała akcja nie byłaby tak sprawnie przeprowadzona, bez wzorowej współpracy pomiędzy nami, żołnierzami, strażą pożarną, policją, za co dziękujemy. Bardzo nam to ułatwiło wykonanie zadania - mówi podpułkownik Artur Filipowicz, dowódca 151. Batalionu Wojsk Obrony Terytorialnej.

- Jestem bardzo dumny ze swoich żołnierzy, wykonujących te zadania. To są żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej - Lubuszanie, którzy pomagają Lubuszanom. Swoim sąsiadom. Zadania wykonywali ochotnicy.

St. bryg. mgr inż. Lesław Gliński z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wlkp. podkreślał, że to właśnie strażacy zajmowali się m.in. przygotowaniem noclegów dla wojska, tankowaniem karetek oraz transportem specjalnymi busami osób do Torzymia. - Współpraca była wzorowa - mówi. I też nie szczędził podziękowań.

Są plany, by w przyszłym tygodniu pensjonariusze trafiali już do Domu Kombatanta

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pensjonariusze Domu Kombatanta mogliby już w przyszłym tygodniu wrócić z lecznic do siedziby przy Lubuskiej.

Dziennikarze pytali, jaki był koszt całej operacji ewakuacji zielonogórskiego DPS-u.

- Nawet nie będę się wysilał, żeby próbować to ocenić - mówi wojewoda. - To nie miało żadnego, istotnego znaczenia. Chcieliśmy jak najszybciej i najbezpieczniej wywieźć mieszkańców, co udało się zrobić. Życie ludzkie nie ma ceny. Nie zastanawialiśmy się nad tym.

Wojewoda dodawał jeszcze, że powołał zespół ekspertów, którzy będą weryfikować doniesieniach gorzowskiego szpitala o stanie podopiecznych DPS-u, trafiającej do tej lecznicy.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska