Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kończysz czterdziestkę i gorzej widzisz. To reguła

Redakcja
Jacek Borkowski opowiedział o swoich doświadczeniach z prezbiopią i uspokajał: - Nie musimy się jej bać. Mamy przecież rozwiązanie.
Jacek Borkowski opowiedział o swoich doświadczeniach z prezbiopią i uspokajał: - Nie musimy się jej bać. Mamy przecież rozwiązanie. Anna Słoniowska
Na szczęście mamy skuteczne rozwiązanie. To regularne badania wzroku. I okulary ze szkłami progresywnymi.

Na pewne rzeczy nie mamy wpływu. Czy nam się to podoba, czy nie po 40 roku życia nasz wzrok słabnie. Oczy tracą tzw. zdolność akomodacji i przestajemy rozróżniać odległości. Stąd pomysł na akcję "Czas na wzrok. Zachowaj ostrość widzenia po czterdziestce."

Od zeszłego roku, w różnych miastach Polski odbywają się spotkania i konferencje poświęcone problemowi prezbiopi, czy też nadwzroczności związanej z wiekiem. W środę specjaliści, okuliści i optycy spotkali się w Zielonej Górze. - Chcemy uświadomić wszystkich, że takie schorzenie istnieje i że mamy rozwiązanie w postaci soczewek progresywnych - mówi prezes JZO Mirosław Nowak. Prof. Marta Misiuk-Hijło nie zgadza się z określeniem "soczewki". - To wprowadza w błąd. Powinno się mówić okulary progresywne - zauważa. - Jedna para takich okularów wystarcza zarówno do dali, jak i bliży. Szkła progresywne dobierane są dla każdego indywidualnie, uwzględniając wcześniejsze schorzenia związane z widzeniem.

Podczas kampanii każdy bezpłatnie mógł przebadać wzrok. Pierwszy w kolejce ustawił się aktor i ambasador kampanii Jacek Borkowski, który również zmaga się prezbiopią.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska