Dwa tygodnie temu przedstawiliśmy historię pani Jolanty Sroczyńskiej z Popowa, która postanowiła w końcu opowiedzieć o trwającym od lat konflikcie z sąsiadami.
Zupełnie inne spojrzenie na całą sprawę mają jednak państwo Falutowie. - Wyzwiska, obelgi, zastraszanie wszystko się zgadza, ale to my jesteśmy ofiarą takiego zachowania ze strony pani Sroczyńskiej. Ta kobieta wyśmiewa się nawet z naszego niepełnosprawnego syna - opowiada pani Maria.
Państwo Falutowie wymieniają szereg złośliwości jakich mie-li doznać ze strony sąsiadów. - Obrzucili nam okna jajkami, otruli psa, postawili „pomnik” pod drzwiami. Nie wywiązywali się również z obowiązku wywożenia szamba. Ciągle słychać u nich krzyki, wyzwiska. Mój mąż przez 35 lat pracował na kolei, boli go, że teraz jest tak oczerniany i posądzany o rzeczy, których nie robił - opowiada wzburzona pani Maria.
Z tymi zarzutami absolutnie nie zgadza się pani Jolanta. - Brak mi słów na tych ludzi...To wszystko nieprawda-komentuje.
Pomoc w rozwiązaniu konfliktu zaoferował Ośrodek Pomocy Społecznej w Bledzewie. - Z rodziną państwa Sroczyńskich mamy stały kontakt. Pomagamy im przede wszystkim finansowo i rzeczowo. Zaproponowaliśmy także wizytę psychologa, który porozmawia z rodziną o problemach i postara się znaleźć wyjście. Mogą skorzystać także z bezpłatnej porady prawnika - wyjaśnia kierownik Aneta Świątkowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?