O tym, że w gorzowskim szpitalu może dojść do strajku pisaliśmy tydzień temu. Wtedy to przedstawiciele trzech związków: Związku Zawodowego Lekarzy, Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia i Solidarność wystosowali do szefostwa szpitala cztery żądania.
W skrócie: chcą m.in. jednolitych zasad wynagradzania dla zatrudnionych na etat, umów cywilnoprawnych od 1 stycznia 2017 r. oraz podwyżek. Prezesowi szpitala Ryszardowi Hatale dali tydzień na realizację tych żądań.
Do ich spełnienia nie doszło, więc od czwartku 9 czerwca obie strony są w sporze zbiorowym. Dziś zaczęły się negocjacje.
- Jestem dobrej myśli - mówi prezes Hatała.
- Do lipca pacjenci nie mają się czego bać - mówi Andrzej Andrzejczak, szef szpitalnej Solidarności. Jeśli jednak przez najbliższe dwa miesiące nie uda się wypracować obu stronom porozumienia, personel może odejść od łóżek.
Więcej w papierowym wydaniu „GL” oraz na plus.gazetalubuska.pl w piątek 10 czerwca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?