W piątek na specjalnie zwołanej konferencji prasowej marszałek Elżbieta Polak grzmiała: - Informacje, które pojawiają się w mediach są nieprawdziwe. I dodawała, że całemu zamieszaniu winne są przyszpitalne związki zawodowe, które serwują opinii publicznej błędne dane. Marszałek w punktach przedstawiła te doniesienia, które jej zdaniem są sprzeczne z faktami. - Związki utrzymują, że zarząd województwa wypowiedział dyrektorowi umowę. Nic podobnego! 14 lipca umowa po prostu wygasła. Wbrew doniesieniom, Taborski dalej chce kierować placówką. Zgodził się na umowę cywilno-prawną. Taki typ umowy ma 162 pracowników szpitala. To elastyczna, nowoczesna forma zatrudnienia, która staje się standardem dla kadry zarządzającej w całej Polsce - przekonywała marszałek.
Na zarzut związkowców dotyczący wprowadzania do szpitala polityki, marszałek też odpowiedziała ostrą ripostą. Jej zdaniem to związki zawodowe sięgają po politykę.
Tu może przypomnijmy, że to Władysław Taborski wygrał konkurs na dyrektora szpitala i to on miał dostać kontrakt na sześć lat. Jednak Zarząd Województwa zaproponował mu umowę, ale na rok. Dodatkowo przewidywała ona np. kary finansowe. Dlatego Taborski odmówił i zaczął się konflikt. Jeszcze w piątek dostaliśmy nieoficjalną informację, że swój przyjazd do Zielonej Góry, by pikietować szpital, zaproponowały związki z całej Polski.
Inna atmosfera była natomiast po piątkowych negocjacjach w składzie: Bukiewicz, Zych, Polak, Taborski i wicemarszałek Jarosław Sokołowski. Na zwołanej konferencji prasowej poinformowano, że Zarząd Województwa i Waldemar Taborski zawarły porozumienie, które powinno zakończyć konflikt. Taborski już dziś czyli 1 sierpnia ma podpisać umowę cywilno-prawną, na pełnienie funkcji dyrektora szpitala, na czas nieokreślony. Ale do tej umowy zostaną dołączone cele, która ma osiągnąć szpital pod jego kierownictwem. Są one poufne, stąd nie zostały ujawnione. Ale ogólnie dotyczą poprawy funkcjonowania szpitala. I te cele będą ocenione przez Zarząd Województwa w sierpniu 2012 roku. O ile ocena będzie negatywna, umowa o pracę z Taborskim zostanie automatycznie rozwiązana 31 sierpnia 2012 roku.
Waldemar Taborski powiedział nam: - Może nie do końca, ale jednak jestem zadowolony. To jest kompromis, a więc każda ze stron musiała coś odpuścić. 24 sierpnia po zakończeniu zwolnienia lekarskiego, wracam do pracy.
Józef Zych powiedział nam: - Ta faktycznie kompromis. I dobrze się stało, że został osiągnięty. To ważne, bo szpital jest od leczenia pacjentów a nie organizowania konfliktów. A te bez osiągnięcia kompromisu, byłyby pewnie możliwe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?