Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec grupy filmowej Sky Piastowskie!

Zdzisław Haczek
Grzegorz Lipiec paradował w "okularach” z ósemki - prezentu, który dostał z okazji premiery "8 w poziomie”
Grzegorz Lipiec paradował w "okularach” z ósemki - prezentu, który dostał z okazji premiery "8 w poziomie” fot. Marek Macinkowski/Gazeta Lubuska
- Po 15 latach działalności nadszedł czas, by to rozwiązać - ogłosił Grzegorz Lipiec - lider Sky Piastowskie. - To nasz ostatni film... - powiedział w stronę dwóch wycelowanych w siebie kamer.

[galeria_glowna]
Wszystko wydarzyło się we wtorkowy wieczór w klubie Roksana na jednym z zielonogórskich osiedli. Przy długim stole biesiadowała ekipa najnowszego fabularnego filmu Sky Piastowskie - "8 w poziomie". Był to spóźniony bankiet popremierowy. I nagle o 22.29 Grzegorz Lipiec powiedział reporterowi "GL": - Za chwilę kręcimy zdjęcia do filmu "... że życie ma sens 2".

Po czym rozpakował kasetę z taśmą, a Krzysztof Gawałkiewicz załadował ją do kamery. Drugi operator Piotr Materna już czekał ze swoją kamerą w gotowości. Radosław Pająk ustawił się z mikrofonem. O 22.47 Grzegorz "Lipa" Lipiec stanął nad biesiadnikami i ogłosił: - Posłuchajcie! Chcę wam coś powiedzieć. Sky Piastowskie działa od 15 lat i przyszedł czas, by to rozwiązać. To nasz ostatni film, bo czas się rozstać.

Potem "Lipa" mówił, że teraz nastał czas filmów kręconych komórką, przenoszonych na pendrivie, wrzucania ich natychmiast do internetu na YouTube. - To jest przyszłość. Za chwilę wrzucę film z tej chwili do netu - grzmiał "Lipa". Jednocześnie zwracał się do Andrzeja Fluegela per "Tato". Dlaczego? Bo A. Fluegel - szef działu sportowego "GL" - od zawsze grywa w filmach Sky Piastowskie. Jako mieszkaniec Osiedla Piastowskiego od początku wspierał produkcje młodych filmowców. A w "... że życie ma sens" wcielił się w rolę ojca głównego bohatera, którego grał "Lipa".

Co w końcu było prawdą podczas wtorkowej imprezy, a co zaaranżowano na potrzeby filmu?
- Od sześciu lat, przy okazji kolejnych produkcji, powstaje materiał do "... że życie ma sens 2" - przyznał Grzegorz Lipiec. - To będzie moja historia - historia "Lipy", filmowca. Będą w niej fakty z mojego życia przemieszane z filmową fikcją. Natomiast dziś wieczorem po raz pierwszy oficjalnie nakręciliśmy scenę do tego filmu.
A co z końcem Sky Piastowskie?
- Sky Piastowskie faktycznie zostanie rozwiązane. Z chwilą premiery "... że życie ma sens 2". Kiedy to nastąpi? Może za półtora roku... - odpowiedział "Lipa". Czyli Sky Piastowskie może przestać istnieć w swoje 20. urodziny - 21 października 2010 r.

Przypomnijmy, że "... że życie ma sens" to najgłośniejszy film w 18-letniej (bo faktycznie tyle czasu działa grupa) historii Sky Piastowskie. 87-minutowy obraz powstał w 2000 r. Rok później firma Best Film wprowadziła go do dystrybucji kinowej w 10 kopiach, co było wydarzeniem: film offowy w kinie! Film opowiada o grupie filmowców amatorów, którzy poznali smak sławy, piszą o nich gazety, dostają zaproszenia do talk show - i nagle pojawia się stan twórczej niemocy, stagnacji. Młodzi filmowcy doszli do ściany, której nie mogą przebić. Pojawia się w grupie ktoś nowy, kto proponuje "lek na wszystko" - narkotykowy odlot. Rozpoczyna się dramat chłopaków z osiedla... Członkowie Sky Piastowskie nigdy oficjalnie nie przyznali się, ile w tym filmie było motywów autobiograficznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska