Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec impasu w sejmiku województwa lubuskiego. Kluczem zmiana przewodniczącego?

Maciej Dobrowolski
Maciej Dobrowolski
Wacław Maciuszonek, przewodniczący sejmiku
Wacław Maciuszonek, przewodniczący sejmiku Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
W poniedziałek, 17 maja, podczas sesji sejmiku województwa lubuskiego doszło do wymiany przewodniczącego. Wioletę Haręźlak z Samorządowego Lubuskiego zastąpił Wacław Maciuszonek z Bezpartyjnych Samorządowców. Dla wielu było to duże zaskoczenie, bowiem dotychczas klub BS występował w roli opozycji do koalicji rządzącej KO, PSL i SLD. Ale co ważniejsze, dzięki tej politycznej roszadzie sejmik wyszedł z politycznego impasu.

Wielokrotnie na łamach „GL” informowaliśmy, że w sejmiku województwa między radnymi koalicji rządzącej, w której skład wchodzą kluby Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Sojuszu Lewicy Demokratycznej a opozycją, do której zaliczano Prawo i Sprawiedliwość, Bezpartyjnych Samorządowców oraz Samorządowe Lubuskie panuje remis – obie strony mogły liczyć na 15 głosów w sejmiku. Wygląda jednak na to, że ta sytuacja jest już przeszłością, bowiem Bezpartyjni Samorządowcy dołączyli w praktyce do obozu tworzącego zarząd województwa.

„Chcieliśmy mieć wpływ na województwo”

Potwierdza to sam radny Wacław Maciuszonek, który objął nowe stanowisko dzięki temu porozumieniu. Co ciekawe, na samej wymianie przewodniczącego na ostatniej sesji się nie skończyło. Sejmik odwołał klubowych partnerów Wiolety Haręźlak z funkcji: Aleksandrę Mrozek z przewodniczącej Komisji Kultury, Edukacji, Sportu i Turystyki, Beatę Kulczycką z przewodniczącej komisji doraźnej ds. Klimatu, a radnego Edwarda Fedko z przewodniczącego komisji Współpracy Zagranicznej i Promocji Województwa.

Jak w ogóle doszło do tej politycznej wolty? – Rozmowy na temat współpracy z zarządem województwa i tworzącymi go klubami trwały już w praktyce od marca, kiedy to w sejmiku przeżywaliśmy kryzys związany z przedłużającymi się poprawkami do budżetu – tłumaczy Wacław Maciuszenek.

– Uznaliśmy wtedy w naszym klubie, że tak dłużej być nie może. Ówczesna przewodnicząca, do której mam duży szacunek, nie współpracując z zarządem, niepotrzebnie przedłużała obrady. Na początku miało to pewien sens i uzasadnienie, ale w pewnym momencie stało się to działaniem destrukcyjnym, które do niczego nie prowadziło. Natomiast my sami chcieliśmy też mieć większy wpływ na województwo. Stąd decyzja o podjęciu rozmów – twierdzi radny. – O wszystkim jednak poinformowaliśmy panią Haręźlak i członków SL. A 15 kwietnia byliśmy nawet w tej sprawie na rozmowie z prezydentem Januszem Kubickim – dodaje.

Dlaczego akurat z włodarzem Zielonej Góry? Warto pamiętać, że obecnie trwa ostra polityczna walka pomiędzy obozem prezydenta Kubickiego i klubu SL a marszałek Elżbietą Polak i klubem KO. Wacław Maciuszonek chciałby zakończyć ten konflikt.

- Właśnie dlatego zgodziliśmy się w klubie, abym objął funkcję przewodniczącego. Były pewne przymiarki do naszego członkostwa w zarządzie województwa, ale ostatecznie ta koncepcja upadła. Na razie jeszcze nie podpisaliśmy żadnej umowy koalicyjnej, porozumienie jest przygotowywane – zaznacza Maciuszonek.

– Wiem, że zakończenie wojny w sejmiku jest trudnym zadaniem, ale uważam, że jestem w stanie temu podołać. W przeszłości byłem krytyczny wobec zarządu i w dalszym ciągu taki pozostanę. Na pewno nie dam się traktować instrumentalnie, w przeciwnym razie sam odejdę ze stanowiska albo zostanę odwołany – podkreśla.

Czy jego zdaniem wycięcie radnych SL z roli przewodniczących zaraz po powołaniu nowej większości w sejmiku było właściwe? – Zagłosowałem za, ale faktycznie przyznaję, że to było mało eleganckie. Przypominam jednak, że członkowie SL, gdy jeszcze byli w innych klubach, głosowali przeciwko propozycji objęcia przewodniczącego komisji przez osobę z opozycji – przekonuje Maciuszonek. Ale jednocześnie dodaje, że mimo wszystko liczy na współpracę.

Zmiana dla dobra regionu?

- Ewidentnie widać, że pani Haręźlak nie radzi sobie z funkcją przewodniczącej. Cały czas popełnia błędy, ogłasza przerwy, ciągle musi się konsultować – tak w marcu przekonywał nas radny Sebastian Ciemnoczołowski z KO. - Dla dobra regionu powinniśmy zmienić przewodniczącego sejmiku.

Ten cel jego ugrupowaniu udało się osiągnąć. Marszałek Elżbieta Polak pozytywnie ocenia fakt wymiany osoby na tym kluczowym stanowisku.

– Wielokrotnie sygnalizowaliśmy, że pani Haręźlak nie radziła sobie z tą funkcją, czego ewidentnym przykładem były ciągle przekładane sesje. Nie dość, że było to wielkie obciążenie dla wszystkich pracowników, to w dodatku działo się to w momencie, gdy należało podjąć bardzo ważne decyzje dotyczące ochrony zdrowia Lubuszan i walki z pandemią – przekonuje Polak. – To sianie zamętu było celowe i odbywało się we współpracy z prezydentem Januszem Kubickim – dodaje.

„To był pokaz siły, nie brano jeńców”

- Nie jestem zaskoczony wyborem pana Maciuszonka – twierdzi z kolei radny Zbigniew Kościk z Prawa i Sprawiedliwości. – Zaskoczony jestem natomiast narracją zastosowaną przez KO w stosunku do pani Haręźlak. Uważam, że należy się jej pewien szacunek, nawet udawany, szczególnie że przeprowadziła sejmik przez trudny okres pandemii. Widać jednak, że KO zdecydowała się dokonać przewrotu w stylu jakobinów. To był pokaz siły, szczególnie, że na tym samym sejmiku wycięto w komisjach radnych SL. Nie było tutaj nawet żadnych negocjacji, nikt nie brał jeńców.

Czy zdaniem radnego PiS nowa większość w sejmiku przetrwa? - Jeśli się nie utrzyma, to stanie się to przez tradycyjne błędy Platformy, czyli kłótliwość i brak standardów demokratycznych w tej partii – twierdzi Kościk.

Od lewej: Wioleta Haręźlak, Edward Fedko, Aleksandra Mrozek, Beata Kulczycka
Od lewej: Wioleta Haręźlak, Edward Fedko, Aleksandra Mrozek, Beata Kulczycka Maciej Dobrowolski

„Pierwszy raz w życiu doświadczyłam takich prób politycznego przekupstwa”

Radni SL od początku zaznaczali, że odwołanie byłej przewodniczącej traktują, jako decyzję polityczną. Czy Wioleta Haręźlak żałuje, że utraciła funkcję w sejmiku?

– Cieszę się, że została obnażona prawda - odpowiada radna. – Te wszystkie domysły, spekulacje, kto gdzie przejdzie, były męczące. Pierwszy raz w życiu doświadczyłam takich prób politycznego przekupstwa, w stylu „to przejdź do nas a będzie tak i tak”. Ale wszystkie te oferowane synekury absolutnie nie są warte tego, aby nagle zdradzić kolegów – tłumaczy Haręźlak.

Jeszcze w zeszłym roku, gdy w Bezpartyjnych Samorządowcach aktywnie działał obecny poseł Łukasz Mejza w kuluarach spekulowało się o możliwym połączeniu klubu z Samorządowym Lubuskim. Czy w tym kontekście radnych SL zdziwiła decyzja Wacława Maciuszonka?

- Jestem ogromnie zaskoczona, ale też odczuwam pewien żal, bowiem ceniłam sobie współpracę z Bezpartyjnymi Samorządowcami. Tymczasem nikt od nich nie przyszedł do mnie i nie powiedział: „słuchaj, nie jest już nam po drodze”. Ja być może jestem idealistką, ale pamiętajmy, że nikt za darmo nigdzie nie przechodzi – zaznacza Haręźlak.

Jak klub SL ocenia zapowiedzi nowego przewodniczącego w kwestii wygaszania konfliktów w sejmiku w momencie, gdy od razu zaczęły się czystki w komisjach?

- Jedno drugiemu zaprzecza. Wygląda na to, że obecnie nie liczą się ani kwalifikacje, ani umiejętności czy doświadczenie, tylko ślepa przynależność do określonej grupy politycznej, tej, która dzisiaj dzierży władzę – tłumaczy Hareźlak. – Tej grupie wydaje się, że tę władzę będzie na zawsze już dzierżyła. Ale tak naprawdę, na zawsze to jesteśmy po prostu ludźmi. I warto czasami szczerze spojrzeć w lustro, po to, żeby nie mieć sobie nic do zarzucenia.

„To żenada i wstyd!”

Co warto zauważyć, radna Aleksandra Mrozek z SL została pozbawiona również członkostwa w kapitule "Odznaki Honorowej za Zasługi dla Województwa Lubuskiego". – Lubuska Platforma znaczenie bardziej przerosła tę krajową – komentuje decyzję sejmiku sama zainteresowana. – To żenada i wstyd, szczególnie że nie wiązały się z tym żadne apanaże, to było dodatkowe zajęcie. Jeżeli nawet w kwestii tak symbolicznego i honorowego odznaczenia wprowadzamy politykę, to znaczy, że już nie ma żadnej merytoryki – podkreśla Mrozek.

Wideo: Łukasz Mejza nowym posłem RP

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska