Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec z przestawianiem lokomotywy w Czerwieńsku - będzie nowa łącznica

Czesław Wachnik 0 68 324 88 29 [email protected] fot. Mariusz Kapała
- Łącznica to znakomity pomysł. I aż dziwi, że będzie budowana dopiero ponad 50 lat po wojnie. Pół godziny krócej do Poznania, to naprawdę duży zysk - powiedział nam Krzysztof Stasiak z Zielonej Gory, który w czwartek podróżował Bachusem do Poznania
- Łącznica to znakomity pomysł. I aż dziwi, że będzie budowana dopiero ponad 50 lat po wojnie. Pół godziny krócej do Poznania, to naprawdę duży zysk - powiedział nam Krzysztof Stasiak z Zielonej Gory, który w czwartek podróżował Bachusem do Poznania
Czwartek, 10.15. Na stację PKP w Czerwieńsku wjeżdża pociąg pospieszny Bachus z Zielonej Góry do Gdyni. Skład stop! Czas przestawić lokomotywę... Jesienią 2011 r. taki scenariusz będzie nieaktualny.

Układ torów w Czerwieńsku odziedziczyliśmy po Niemcach. A dla poprzednich gospodarzy najważniejsze było połączenie z Wrocławia, przez Zieloną Górę, do Berlina. Natomiast połączenie z Zielonej Góry do Zbąszynka i dalej do Poznania traktowali po macoszemu.

Na razie trzeba zmieniać lokomotywę

- Dlatego chcąc jechać do Poznania czy dalej do Warszawy, w Czerwieński trzeba przestawiać lokomotywy. I w pociągach osobowych, i w towarowych. A tych w ciągu doby jest kilkadziesiąt - wylicza dyżurny ruchu stacji w Czerwieńsku Grzegorz Muńka.

Przełączenie lokomotywy to strata 12 minut. Krócej, bo tylko 8 minut trwa przejście obsługi, o ile pociąg składa się z zestawu elektrycznego, w którym zespoły napędowe są z obu stron.

- Ale nawet wtedy trzeba sprawdzić hamulce, by pociąg był bezpieczny - dodaje manewrowy Grzegorz Górowski.

Jednak przy wymianie lokomotyw pracy jest więcej. Trzeba odłączyć kable wysokiego napięcia, tzw. sprzęgi powietrzne, wykonać próby, sprawdzić hamulce itp. Dlatego praca manewrowego jest bardzo niebezpieczna. A takich zamian lokomotyw przeprowadza się w Czerwieńsku kilkadziesiąt dziennie.

Dlatego Muńka jak też Górowski dodają: - Po wybudowaniu łącznicy, wielu z nas straci pracę. Wtedy wszystkie pociągi towarowe oraz wiele osobowych ominą bowiem Czerwieńsk.

Z zapowiadanej budowy łącznicy cieszą się jednak pasażerowie podróżujący z Zielonej Góry do Poznania i dalej Warszawy. Z wstępnych wyliczeń wynika, że podróż skróci o ponad pół godziny.

- To wspaniała wiadomość - powiedział nam Krzysztof Stasiak z Zielonej Góry, który dzisiaj pociągiem Bachus jechał do Poznania. - Dziwię się tylko, że dopiero teraz rozpocznie się ta inwestycje. Ale najważniejsze, że do niej dojdzie - dodał nasz rozmówca.

Entuzjastycznie na wiadomość o budowie łącznicy, zareagowali studenci z Zielonej Góry Cyprian Kociszewski i Maciej Koledziński, którzy dziś jechali na turniej piłki ręcznej do Radomia. - Pół godziny wcześniej do Poznania! Oby jak najszybciej łącznicę zbudowano. Przy okazji obiecujemy, że z turnieju w Radomiu przywieziemy medal - dodawali.

Zadowolona z zapowiadanej inwestycji była mieszkanka Gdyni Renata Mikocka. - Dzisiaj każdemu z nas się spieszy. Tym bardziej, że pociągi w porównaniu z samochodami są zbyt wolne.

Nie tylko łącznica

4 czerwca ma być podpisana umowa między Urzędem Marszałkowskim w Zielonej Górze a PKP Polskie Linie Kolejowe w Warszawie o budowie łącznicy oraz modernizacji torów od Zbąszynka do Czerwieńska. Prace mają ruszyć wiosną 2010 r. i potrwać do jesieni 2011 r.

Na całym odcinku od Zbąszynka do Czerwieńska zostaną wymienione tory oraz poprawione rozjazdy. Koszt całej inwestycji to około 20 mln euro.

Ale po jej zakończeniu czas jazdy z Zielonej Góry do Zbąszynka skróci się o 33 minuty. Pociągi i szynobusy będą jechały z prędkością 100 km/godz.

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska