Koniki i ławeczki

Tomek Boruszewski ma dopiero pół roku, ale już dołączył do grona amatorów huśtawek. - Synek najlepiej zasypia po porządnej dawce huśtania - opowiada mama Tomka Agnieszka Boruszewska. Na razie korzystają z placu zabaw przy ul. Słonecznej, gdzie mieszka babcia Tomka. Są tu huśtawki, domek ze zjeżdżalnią, kilka ławeczek. Mimo wszystko kiedy pogoda dopisuje, jest tu tłoczno. We wrześniu plac zabaw wzbogaci się o nowe huśtawki.

Nowy sprzęt stanie nie tylko w Świebodzinie. Na wieżach ze zjeżdżalnią, huśtawkach albo karuzelach pobawią się dzieci z Kupienina, Chociul, Glińska, Rusinowa, Lubinicka, Jordanowa, Kępska, Gościkowa i Podlesia. W Rosinie staną również ławeczki, z których rodzice mogą obserwować swoje pociechy. Wszystkie urządzenia są wykonane z atestowanych i bezpiecznych dla zdrowia maluchów materiałów. Cały projekt kosztował miasto 11 tys. 450 zł, z czego 7 tys. 700 zł wyłożyła fundacja Pro Publico Bono.
Bezpieczne są również stare urządzenia. Zostały naprawione i nie stanowią żadnego zagrożenia. Remonty kosztowały miasto dodatkowe 15 tys. zł.

Nastolatki na huśtawkach czy tatuś z nadwagą na "koniku" to częsty widok na placu zabaw. Do końca sierpnia się to zmieni. - Na placach obok nowych urządzeń staną tabliczki z regulaminem - mówi kierownik wydziału gospodarki komunalnej Roman Pacuk. Według nowych zasad na skwerki przeznaczone do zabawy nie mają prawa wchodzić psy, nie można pić alkoholu, a z urządzeń mogą korzystać dzieci od czterech do 12 lat. Maluchy, które nie skończyły jeszcze ośmiu lat, na plac zabaw muszą przyjść z rodzicami. - Dzięki takiej dyscyplinie dzieciaki będą mogły naprawdę się bawić - ma nadzieję R. Pacuk. - Przede wszystkim urządzenia nie będą zdewastowane.