Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konto za darmo to bzdura?

Ewelina Jakubiszyn 768358111
Ewa Czechowska zakładając konto w banku myślała, że jego prowadzenie będzie całkowicie darmowe. Szybko jednak zmieniła zdanie, kiedy za jedną operację bankową przyszło jej zapłacić aż 10 zł.
Ewa Czechowska zakładając konto w banku myślała, że jego prowadzenie będzie całkowicie darmowe. Szybko jednak zmieniła zdanie, kiedy za jedną operację bankową przyszło jej zapłacić aż 10 zł. Ewelina Jakubiszyn
Czy rzeczywiście za prowadzenie konta nic się nie płaci? Czy wszystkie operacje bankowe pozbawione są opłat? O tym, że nie do końca tak jest, przekonała się Ewa Czechowska, która za jedną operację bankową musiała zapłacić aż 10 zł.

Wiele osób z pewnością nie raz przekonało się o tym, że niedokładne przeczytanie umowy może przynieść fatalne konsekwencje. Punkty dopisane drobnym druczkiem są często bardzo istotne. Niestety większość firm, z którymi takie umowy podpisujemy nie wspomina o nich. My podpisując taki dokument godzimy się na wszystko, co oferuje firma, często nie zdając sobie do końca sprawy, co tak naprawdę czeka nas później.

W takiej właśnie sytuacji znalazła się Ewa Czechowska, emerytka z Głogowa, która podpisała umowę z Bankiem Pocztowym. - Zobaczyłam reklamę, w której powiedziane było, że konto prowadzone jest za darmo - mówi głogowianka. - Postanowiłam, że założę sobie takie konto, bo bezpieczniej i wygodniej jest trzymać pieniądze w banku niż w domu.

Przy zakładaniu rachunku powiedziano pani Ewie, że prowadzenie i korzystanie z konto jest całkowicie darmowe. Jak się później okazało nie tak do końca. - Zawsze dostawałam emeryturę do domu na czas - tłumaczy emerytka. - Kiedy założyłam konto, pieniędzy nie było i nie było. Poszłam na pocztę, żeby dowiedzieć się, co się stało.

Tam zamiast podać pani Ewie stan konta, urzędniczka wydrukowała jej odpis obrotu lub operacji na rachunku. Taka usługa już darmowa nie jest. Trzeba zapłacić za nią aż 10 zł. - To jest dla mnie naprawdę duża kwota - wyjaśnia głogowianka. - Dostaję emerytury tylko 567 zł. Dodatkowo jestem osobą niepełnosprawną, mam epilepsję i poważną wadę wzroku. Ciężko mi było przeczytać te wydruki. Wszystko jest napisane bardzo małym drukiem.

Przedstawiciele banku sytuację tłumaczą następująco. - Prowadzenie naszego konta jest darmowe - mówi Magdalena Ossowska-Krasoń, rzecznik Banku Pocztowego - Jednak, jak w każdym banku, za różne czynności trzeba dodatkowo zapłacić zgodnie z tabelą opłat i prowizji, którą klient otrzymuje przy podpisaniu umowy.

Jest jednak możliwość rozwiązania tej sytuacji. - Pobranie z konta klientki 10 zł za wydrukowanie odpis obrotu lub operacji na rachunku, jeśli było wynikiem nieporozumienia - może zostać zwrócone - tłumaczy rzeczniczka.

To jednak jeszcze nie koniec trudności emerytki. Przerażona opłatami za prowadzenie swojego konta postanowiła jak najszybciej rozwiązać z bankiem umowę. - Poszłam do nich i powiedziałam, że nie chcę już tego konta - mówi pani Ewa. Urzędniczka rozwiązała z nią umowę, jednak nie obyło się to bez niemiłych konsekwencji. - Za zerwanie umowy też musiałam zapłacić - dodaje Ewa Czechowska. - Tym razem nie było to już 10 zł, ale aż 50 zł.
- Gdyby umowa została zerwana po upływie 180 dni klientka nie poniosłaby żadnych opłat - wyjaśnia Magdalena Ossowska-Krasoń.

Ewa Czechowska wysłała do banku podanie o umorzenie obu płatności. - Mam nadzieję, że uda mi się odzyskać choć część pieniędzy - dodaje głogowianka.

Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska