Przypomnijmy. Kontrola Centralnego Biura Antykorupcyjnego trwała od 22 września ubiegłego roku do 22 kwietnia 2011. Protokół oraz zalecenia pokontrolne są ogólnodostępne i można je znaleźć w biuletynie informacji publicznej, na stronie internetowej urzędu miasta. Dariusz Jamroz, dyrektor poznańskiej delegatury CBA, zarzuca szereg nieprawidłowości byłemu burmistrzowi Franciszkowi Sitko, a także jego zastępy Ryszardowi Barylakowi. Uwagi dotyczą też przekroczenia obowiązków przez pracowników magistratu oraz brak kontroli nad nimi.
W części szczegółowej badanie dotyczyło m.in. kostki brukowej, położonej podczas remontu przy al. Niepodległości. Materiały na remont nawierzchni ulicy dostarczyła firma Eco Dom z siedzibą w Warszawie, w której wiceprezesem jest Andrzej Sitko, syn byłego burmistrza. Oferta została wybrana w trybie zapytania o cenę, a nie przetargu. To stanowiło poważne naruszenie ustawy o zamówieniach publicznych. Do tego burmistrz nie wyłączył się ze sprawy, chociaż w postępowaniu występował jego syn. R. Barylak również zawinił, bo podpisał z firmą umową na 145 tys. zł, nie mając zabezpieczonych pieniędzy w budżecie gminy. Naruszenie prawa nastąpiło również przy przetargu na wykonanie robót. W specyfikacji określono datę przyjmowania ofert na 14 maja 2008, zaś w ogłoszeniu o przetargu na 15 maja. Jeden z wykonawców otrzymał informację o wyborze oferty 12 dni po terminie. - To skutkuje nieważnością umowy - pisze D. Jamroz.
Były burmistrz naruszył prawo również przy budowie domków. 2 stycznia 2009 otrzymał od projekt i pozwolenie na budowę, za które od razu zapłacił z gminnej kasy ponad milion złotych. Ale starostwo powiatowe zatwierdziło dokumenty dopiero 29 stycznia. To oznaczało, że w przypadku problemów, gmina mogła stracić mnóstwo pieniędzy.
Mecenas Kazimierz Pańtak, radca prawny szprotawskiego magistratu podkreśla, że te zarzuty dotyczą byłego burmistrza i nie mogą skutkować jakąkolwiek karą dla miasta. - Inwestycje te zostały już wykonane i nie można ich cofnąć - stwierdza.
Za to do odpowiedzialności może zostać pociągnięty F. Sitko, któremu może grozić zakaz zajmowania stanowisk publicznych.
D. Jamroz poświęcił sporą część swojego wystąpienia nieprawidłowościom przy przetargu na oczyszczalnię ścieków, kanalizację i stację uzdatniania wody. W przetargu na dokumentację, w sierpniu 2008 r. również zastosowano zapytanie o cenę, a nie przetarg. Wykonawca nie opracował w terminie oceny oddziaływania na środowisko, jednak burmistrz nie nałożył na niego kary umownej.
Zastrzeżenia dotyczące przetargu na wykonawstwo robót spowodowały poważne konsekwencje dla gminy. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska skorygował dotację na budowę oczyszczalni. Miasto straci ponad 13 mln zł. - To dla nas katastrofa - podkreśla burmistrz Józef Rubacha. - Podjąłem już rozmowy z WFOŚ i zwróciłem się do ministerstwa ochrony środowiska. Mam nadzieję, że się uda się cofnąć korektę.
F. Sitko podkreśla, że ani on, ani jego współpracownicy nie łamali prawa i dokładali wszelkiej staranności przy prowadzeniu inwestycji. Sprawę przetargu na oczyszczalnię bada prokuratura w Zielonej Górze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
