- Kontrola dotyczyła organizacji pracy na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii medycznej, gdyż dotarły do nas niepokojące sygnały, że ten oddział zaprzestał działalności - powiedziała rzeczniczka wrocławskiego oddziału NFZ Joanna Mierzwińska. - Jeśli rzeczywiście zaprzestał działalności, to dyrektor powinien nas o tym poinformować. A niestety nie poinformował.
Kontrolerzy sprawdzali, czy oddział działa, czy też nie, czy jest na nim odpowiednia liczba lekarzy. Ten oddział ma bowiem drugi stopień referencyjności, więc powinien spełniać odpowiednie wymogi.
- Jesteśmy na etapie przygotowywania wystąpienia pokontrolnego. ZOZ może się od niego odwołać - mówi J. Mierzwińska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?