Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje wokół hulajnóg w Zielonej Górze. Są zostawiane na chodnikach, ścieżkach, przy sklepach. Czytelnicy: "Po zmroku zabić się można"

Michał Korn
Michał Korn
Hulajnogi w Zielonej Górze pojawiły się jak grzyby po deszczu. Wystarczyło kilka dni i mieszkańcy zaczęli nam zgłaszać, że są zostawiane, gdzie popadnie. Innie uważają, że tak ma właśnie być, że to XXI wiek. Czy aby na pewno?
Hulajnogi w Zielonej Górze pojawiły się jak grzyby po deszczu. Wystarczyło kilka dni i mieszkańcy zaczęli nam zgłaszać, że są zostawiane, gdzie popadnie. Innie uważają, że tak ma właśnie być, że to XXI wiek. Czy aby na pewno? Czytelnik/Jacek Katos/Szymon Kozica
Hulajnogi elektryczne w Zielonej Górze pojawiły się zaledwie kilka tygodni temu i już wzbudzają niemałe kontrowersje. Mimo to Czytelnicy już nam zgłaszają, że są porzucane na chodnikach, przy sklepach czy rondach, co z kolei blokuje ruch i może stwarzać zagrożenie. W sieci zaroiło się od komentarzy.

Hulajnogi porzucane w Zielonej Górze

- Oho, zaczęło się. Stoi przy Podgórnej. W sumie spoko, że stoi. Równie dobrze mogłaby leżeć - komentuje Czytelnik, który podesłał zdjęcia porzuconej hulajnogi w Zielonej Górze. - Młodzież się bawiła, ale zostawiła. Albo się znudzili, albo się rozładowała. A co, gdyby to działo się po zmroku? Taką przeszkodę w ciemnościach trudno zauważyć - dodaje.

Trwa głosowanie...

Korzystasz z hulajnóg w mieście?

Rozpędzone hulajnogi na ścieżkach i chodnikach

I trudno się z tym nie zgodzić. Z jednej strony elektryczne hulajnogi są ciekawym sposobem poruszania się po mieście, dla niektórych zapewne nowym, ale z drugiej, budzą wiele kontrowersji – począwszy od obawy pieszych i rowerzystów przed rozpędzonymi urządzeniami na chodnikach i ścieżkach rowerowych, a skończywszy na hulajnogach niefrasobliwie porzucanych w przypadkowych miejscach. Na trawnikach, na środku chodnika, na przystanku autobusowym.

Mieszkańcy Zielonej Góry napotkane hulajnogi myśląc, że są po prostu porzucone, zaczęli odnosić, z tym że nie do Biura Rzeczy Znalezionych a na... policję.

W Zielonej Górze porzucają i dewastują rowery. Z hulajnogami będzie podobnie?

W rozmowie z naszym dziennikarzem prezydent Janusz Kubicki przyznał, że jest przeciwnikiem hulajnóg w mieście, szczególnie iż obecnie mamy niemały problem z rowerami na deptaku. Włodarz jest zdania, że Zielona Góra nie jest na tyle duża, aby pojawiły się w niej dodatkowe pojazdy obok rowerów miejskich. Te jednak się pojawiły i nie wykluczone, że ich ilość wzrośnie. Warto zauważyć, że w większych miastach niemal wszędzie jest ryzyko potknięcia się o zawalidrogę w postaci porzuconego jednośladu. Czy Zieloną Górę również to czeka? Patrząc na to, co dzieje się z rowerami miejskimi i takiego scenariusze nie można wykluczać.

- W mieście są od niedawna, ale widzę, że niektórzy zostawiają je, gdzie popadnie. Po zmroku rzeczywiście można się zabić. Moim zdaniem porzucone hulajnogi powinny być zabierane i odwożone na przykład do Biura Rzeczy Znalezionych, skąd właściciel może je odebrać. Przecież to oczywiste, że takie coś zostawione na chodniku czy ścieżce zagraża pieszym i rowerzystom. Nie rozumiem w ogóle jak ktoś może twierdzić inaczej - uważa pan Michał.

Zielonogórzanie porzucone hulajnogi odnoszą na policję

I rzeczywiście mieszkańcy Zielonej Góry napotkane hulajnogi myśląc, że są po prostu porzucone, zaczęli odnosić, z tym że nie do Biura Rzeczy Znalezionych a na... policję. Sytuacja, choć wydaje się komiczna, jest jak najbardziej prawdziwa. Potwierdziła to nam podinsp. Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze. Rzeczniczka policji zaapelowała, aby mieszkańcy jednak pozostawiali hulajnogi tam, gdzie stoją, bowiem nie zagrażają one bezpieczeństwu w ruchu drogowym, gdyż stoją na chodniku. A operator dobrze wie, gdzie one się znajdują, ponieważ są wyposażone w GPS-y.

Hulajnogi. Kto je kupuje, z jaką prędkością jeżdżą, czy są bezpieczne?

Kontrowersji woków hulajnóg - komentarze zielonogórzan

Z jednej strony część zielonogórzan uważa, że hulajnogi zostawione na chodniku, bezpośrednio przed wejściami do budynków lub na ścieżkach rowerowych stanowią zagrożenie dla pieszych, osób niewidomych i słabowidzących oraz rowerzystów. Z drugiej zaś słyszymy zdania, że hulajnogi na chodnikach czy przed sklepami to zjawisko jak najbardziej naturalne. Opinie mieszkańców są zatem podzielone. Jak widzą to zielonogórzanie?

  • Nina:Myślę, że to lepsze niż wdychanie spalin. Może aż tak uciążliwe nie będą. Każda nowość wzbudza kontrowersje.
  • Małgorzata:W dużych miastach nie są problemem. Zielona Góra też się ogarnie. Może nie wszyscy jeszcze o nich wiedzą?
  • Maciek: Jeśli chodzi o hulajnogi, to należy dostosować do nich prawo. Nie może być tak, że taka hulajnoga stoi. One powinny się pojawiać w chwili kiedy jej potrzebujesz. Jest ogromna jak słoń. W dodatku świeci, jak halogeny na stadionach. Hulajnogom mówcie NIE!!!
  • Rowerowe podróże tu i tam: Większą zmorą i przeszkodą są piesi na ścieżkach rowerowych oraz rowerzyści jadący ulicą, kiedy obok jest ścieżka.
  • Ewa:U mnie pod blokiem też stała oparta o drzewo. Myślałam, że ktoś bezczelnie świeci mi w oczy. Kiedy podeszłam, okazało się, że to hulajnoga z włączonym światłem.

[*]Katarzyna:Takie jest założenie funkcjonowania tych hulajnóg. Kiedy dojedziesz do punktu docelowego, to ją zostawiasz w miejscu widocznym dla innych, którzy chcieliby skorzystać. A jeśli się rozładowała to tym bardziej! Nie będzie przecież nikt niósł ich na plecach i w sumie to dokąd miałby ją zanieść? Na komisariat zgłosić? Stoi sobie kulturalnie na chodniku przecież. One nie mają stacji, gdzie trzeba je odstawić.
[*]Przemysław:Dobrze, że są hulajnogi. Mamy XXI wiek. Ja ich nie używam, bo lubię sam używać mięśni, ale nie ograniczam innym. A może kiedyś skorzystam?

Hulajnogi budzą wiele kontrowersji – począwszy od obawy pieszych i rowerzystów przed rozpędzonymi urządzeniami na chodnikach i ścieżkach rowerowych, a skończywszy na hulajnogach niefrasobliwie porzucanych w przypadkowych miejscach.

E-hulajnogi- nowe przepisy, koniec samowolki?

Pewne jest jedno. Trzeba wypracować jakieś wspólne porozumienie i rozdzielić kwestie porzuconej i pozostawionej hulajnogi. Pamiętajmy także o wspólnym bezpieczeństwie. Jeśli hulajnogi można zostawiać na chodnikach, to powinny one stać na skraju, tak, by nie stwarzały zagrożenia. Na pewno nie można ich zostawiać leżących. A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czkeamy na komentarze!

Jak wypożyczyć hulajnogę w Zielonej Górze? Jakie są kary?

  • Do dyspozycji zielonogórzan na razie 20 hulajnóg. Aby móc je wypożyczyć, trzeba pobrać mobilną aplikację Volt Scooters i doładować konto kwotą 25 zł.
  • Hulajnogę można wypożyczyć skanując aplikację kodu QR, który znajduje się na urządzeniu.
  • Inny sposób? Można ręcznie wprowadzić numer, który znajduje się pod kodem.
  • Wypożyczenie hulajnogi w Zielonej Górze to koszt 2 zł, każda minuta jazdy lub postoju to z kolei wydatek 50 groszy.
  • Hulajnogę możemy zostawić w dowolnym miejscu, ale zwróćmy uwagę, czy nie blokuje ona przejścia, wejścia, itd. Oczywiście mowa jest o chodniku. Nie wolno pozostawiać urządzeń na ulicy.
  • Jeśli zabierzemy hulajnogę do domu lub ją zniszczymy, będziemy musieli zapłacić karę w wysokości 2 tysięcy złotych.
Hulajnogi w Zielonej Górze pojawiły się jak grzyby po deszczu. Wystarczyło kilka dni i mieszkańcy zaczęli nam zgłaszać, że są zostawiane, gdzie popadnie. Innie uważają, że tak ma właśnie być, że to XXI wiek. Czy aby na pewno?

Kontrowersje wokół hulajnóg w Zielonej Górze. Są zostawiane ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska