Przypomnijmy, część mieszkańców zdecydowanie protestuje przeciwko planom budowy kompostowni, punktu skupu złomu i suszarni zbóż na terenach wokół oczyszczalni ścieków. Ich zdaniem taka inwestycja wpłynie negatywnie na poziom życia w Bojadłach. Tymczasem wójt odpierał zarzuty twierdząc, iż jego intencją jest rekultywacja zniszczonych działek oraz chęć ściągnięcia inwestora, który będzie płacił w gminie podatki i zapewni nowe miejsca pracy.
Od początku w tej sprawie było bardzo wiele emocji. Na Facebook’u powstała grupa „Nasze sprawy Bojadła”, która skupiła część przeciwników planowanej inwestycji. Niestety zdarzyły się przypadki wpisów, w których przesadzono z zarzutami w kierunku Grzegorza Doszela. Z tego powodu dwie osoby oficjalnie przeprosiły już wójta. Wedle mieszkańców nie zmienia to jednak faktu, iż budowa kompostowni, punktu złomu oraz suszarni zbóż jest niekorzystną inicjatywą.
- Uważamy, że cały pomysł realizacji trzech kontrowersyjnych inwestycji na sąsiadujących działkach jest zły. Jak jedno przedsiębiorstwo może prowadzić taką działalność niemal w jednym miejscu? Dla nas, jako mieszkańców, wygląda to podejrzanie - mówi Krystyna Urbańska, przedstawiciel komitetu mieszkańców.
Na posiedzeniu rady gminy wójtowi cofnięto uprawnienia do sprzedaży gruntów pod kopiec bio-en-er. - Wycofałem działkę ze sprzedaży pod tę inwestycję. Jest mi bardzo przykro z powodu obelg zamieszczanych pod moim adresem w internecie, szczególnie, iż czyta je moja rodzina - mówi Grzegorz Doszel. Wójt czeka teraz na decyzję inwestora w sprawie rezygnacji z całej inwestycji.
Zobacz najnowszy odcinek "Kryminalnego czwartku":
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?