Informację o tych praktykach otrzymała redakcja Dziennika Wschodniego. Chodzi o sklep sieci Carrefour przy ul. Andersa w Lublinie. Czytelnik napisał, że nowe zasady obowiązują od początku tygodnia.
– Tego się nie da opisać słowami, to trzeba zobaczyć. Bardziej się nie da poniżyć człowieka – żali się. – Aby załatwić potrzeby fizjologiczne, pracownicy muszą ustawić się na czerwonej kropce namalowanej na podłodze! Stają się pośmiewiskiem w oczach klientów. Kojarzy się to z obozem czy z więzieniem.
W Carrefour przy Andersa czerwoną kropkę naklejono na podłodze przy stoisku z wędlinami i serami.
Pracownicy nie chcą oficjalnie mówić o nowych zarządzeniach. Tym, do których udało nam się dotrzeć, pomysł się nie podoba.
– Do tej pory, jak chciałam skorzystać z toalety, to zamykałam kasę i szłam zgłosić przerwę głównej kasjerce. Zajmowało mi to kilka minut. Teraz muszę stawać na kropce i czekać na kierownika – mówi jedna z pracownic.
– To, że musimy sterczeć na tej kropce na oczach klientów, jest upokarzające. Wcześniej odbywało się to w dyskretniejszy sposób – dodaje inna.
Ale nawet jeśli pracownicy czekają w wyznaczonym miejscu, nie zawsze ich przełożony reaguje.
– Ostatnio czekałam "na kropce” prawie pięć minut. Kierownik nie przyszedł, bo przecież też ma swoje obowiązki. Wróciłam do swojej pracy – opowiada pracownica lubelskiego Carrefoura.
W innym lubelskim hipermarkecie sieci Carrefour, przy al. Witosa, są dwie kropki – na podłodze przy stoisku ze słodyczami i artykułami gospodarstwa domowego. Tu jeden z pracowników wyjaśnił nam, że kropki służą do spotkań z kierownikiem. Przekazywane są tu również informacje dotyczące pracy poszczególnych zmian.
Kropka w Carrefour to mobbing?
Sytuacją zbulwersowani są członkowie stowarzyszenia zrzeszającego byłych pracowników marketów.
– To ewidentne naruszenie praw człowieka i mobbing w pracy – stwierdza Jan Bartoszewski, sekretarz Ogólnopolskiego Stowarzyszenie Pracowników Sieci Handlowych "Sieciowcy”. – Kiedy byłem kierownikiem Kauflandu w Rudzie Śląskiej nigdy nie dopuszczałem do tego, aby pracownica musiała mi zgłaszać wyjście do toalety.
Sprawą Dziennik Wschodni zainteresował lubelską inspekcję pracy. – Coś jest nie tak z organizacją pracy. Wskazywanie takich stref pracownikowi jest niepojęte. Sprawdzimy te informacje – zapewnia Krzysztof Sudoł, zastępca okręgowego inspektora pracy w Lublinie.
Przedstawiciele biura prasowego Carrefour zapytani o komentarz poprosili o przesłanie pytań e-mailem.
Oto oświadczenie firmy Carrefour :
W związku z pojawieniem się 8 lipca br. w Dzienniku Wschodnim artykułu pt. „Chcesz do toalety? Stań na kropce” autorstwa Agnieszki Antoń-Jucha, chcielibyśmy jednoznacznie odnieść się do zaprezentowanych w nim treści.
Uprzejmie wyjaśniamy, iż pojawienie się w niektórych sklepach specjalnie oznaczonych miejsc, za pomocą czerwonego punktu, jest jednym z elementów nowego projektu organizacji pracy. Projekt ten od pół roku jest wprowadzany do hipermarketów oraz od poniedziałku do supermarketów naszej sieci.
Chcielibyśmy jednoznacznie stwierdzić, że czerwony punkt jest wyłącznie miejscem, w którym odbywają się codzienne briefingi dla zespołów. Kierownicy spotykają się ze swoim zespołem o określonej godzinie i omawiają podział obowiązków oraz zadań na najbliższy dzień. W żadnym wypadku, nie jest to miejsce, w którym pracownicy oczekują na pozwolenie od przełożonego na pójście na przerwę lub do toalety.
System organizacji pracy w Carrefour, jak każdy tego typu system w dużych firmach, wymaga informowania przełożonego o oddaleniu się z miejsca pracy. Rozwiązanie takie ma za zadanie min. zagwarantować bezpieczeństwo pracowników. Przełożony musi wiedzieć, ilu pracowników przebywa w miejscu pracy, bowiem w przypadku konieczności ewakuacji, czy innych wypadków losowych ponosi za nich odpowiedzialność. Każdy pracownik w naszej firmie może bez problemów wyjść na przerwę.
Czas jego nieobecności jest rejestrowany jako przerwa przysługująca mu w ciągu dnia, zgodnie z ogólnie panującymi przepisami. Natomiast przerwy związane z wyjściem do toalety nigdy nie były i nie są wliczane do czasu wolnego i są uznawane jako czas pracy. Chcemy równocześnie podkreślić, że nie zostały w firmie Carrefour stworzone żadne nowe wytyczne, aby wyjścia tego typu zgłaszać w miejscu oznaczonym czerwoną kropką.
Każdorazowe opuszczenie stanowiska w takich celach odbywa się zatem na dotychczasowych sprawdzonych i dogodnych dla wszystkich zasadach.
Po wnikliwym przeanalizowaniu sytuacji przez dyrekcję regionalną, stwierdzamy, że opisana w Dzienniku Wschodnim sytuacja jest incydentalnym przypadkiem, który miał miejsce, w związku z wprowadzeniem nowego systemu 3 dni temu do sklepu i niezrozumieniem nowych zasad przez pracowników.
Intencją firmy jest, aby nowy system uprościł i ułatwił pracę wszystkim pracownikom. Pracownicy sklepu, w którym była praktyka zgłaszania się „na kropce” zostaną przeproszeni przez kierownictwo sklepu i otrzymają wyjaśnienie, że takie działanie było spowodowane niewłaściwym zrozumieniem i niewłaściwą interpretacją nowych zasad organizacji pracy sklepów. Podkreślamy, iż nie jest zamiarem firmy, aby w jakikolwiek sposób przyczyniać się do tego, aby nowe rozwiązania powodowały jakikolwiek dyskomfort pracowników. W związku z powyższym, w dniu dzisiejszym dyrekcja podjęła decyzję o ponownym zakomunikowaniu i przeszkoleniu pracowników z zakresu wyżej omawianej problematyki.
Podsumowując pragniemy jednoznacznie stwierdzić, że:
• Wspomniana czerwona kropka jest tylko i wyłącznie miejscem codziennych briefingów dyrektora/kierownika sklepu z pracownikami.
• W żadnym wypadku, nie jest to miejsce, w którym pracownicy oczekują na pozwolenie od przełożonego na pójście na przerwę lub do toalety.
• Każdorazowe opuszczenie stanowiska pracy w takich celach (przerwa, toaleta), odbywa się na dotychczasowych, sprawdzonych i dogodnych dla wszystkich zasadach. Nie zostały tu wprowadzone żadne zmiany.
• Pracownik w celu wyjścia na przerwę lub do toalety tylko informuje/zgłasza o tym przełożonemu. Nie musi prosić o zgodę.
• Informowanie przełożonego o opuszczeniu stanowiska pracy, ma na celu ustanowienie zastępstwa a także zapewnienie bezpieczeństwa (w przypadku pożaru, ewakuacji pracowników, etc.).
Z uwagi zatem na incydentalny charakter zdarzenia w sklepie w Lublinie, chcemy podkreślić raz jeszcze, że opisywane w artykule zdarzenia nie stanowią absolutnie żadnej reguły w sklepach Carrefour, a panujące w firmie zasady nie mają na celu ograniczania swobód pracowniczych, a jedynie zapewnienie bezpieczeństwa i lepszej organizacji pracy.
Maria Cieślikowska
Dyrektor ds. PR i Komunikacji Zewnętrznej
Carrefour Polska
Carrefour: Toaleta dla pracowników tylko, jak staną na kropce
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?