Epidemia pokazała także, że potrafimy się jednoczyć w trudnych chwilach. Proszę zwrócić uwagę, jak wiele lokalnych społeczności zaangażowało się chociażby w szycie maseczek. Inny przykład to zrzutki na posiłki dla medyków. Mamy w sobie ogromne pokłady solidarności – pisze wojewoda lubuski Władysław Dajczak w redakcyjnym cyklu „Gazety Lubuskiej” Ja, Ty, Pani i Pan(demia).
Tęgie głowy próbują ekstrapolować rozwój epidemii, rozwój kryzysu. Mam przeczucie, że ich wysiłki są tyle warte, co herbaciane fusy na dnie filiżanki. Obecna sytuacja jest bez precedensu. O przyszłości jedno wiem, że nic nie wiem – napisał Michał Wrembel.
Różnie o nim mówią, rozmaicie opisują, przypisują moce straszliwe albo im zaprzeczają, że nie taki on groźny, jak go malują. Ot, tumani, zamęt czyni, dezorientuje – napisał Jacek Lauda z Gorzowa. I przysłał swój rysunek.
To mój lokal lekcyjny sfotografowany zaraz po zamknięciu szkół, 16 marca – tak podpisał zdjęcie Bartosz Łusiak, nauczyciel historii i wiedzy o społeczeństwie w holenderskim Groenlo. W redakcyjnym cyklu „Gazety Lubuskiej” Ja, Ty, Pani i Pan(demia) napisał: Nasza dyrekcja szykuje się i po lecie do nauczania zdalnego z ograniczoną ilością uczniów w szkole. Gdyby taka sytuacja miała się dłuższy czas utrzymywać, to byłoby to fatalne nie tylko ze względów edukacyjnych, ale przede wszystkim ze względów społecznych, kontaktów socjalnych.