Przewodniczący Rady Powiatu Słubickiego, Wiesław Kołosza miał kontakt z zakażonym generałem Miką (Generał Mika zakażony koronawirusem) On i jego rodzina zostali poddani kwarantannie. Informację potwierdziło Starostwo Powiatowe w Słubicach.
- Jesteśmy myślami z panem przewodniczącym i życzymy mu dużo zdrowia -
czytamy na stronie powiatu.
Wiesław Kołosza jeszcze dzień przed tą sytuacją miał kontakt z uczniami, którzy przebywali w bursie.
- Mój syn jest uczniem niemieckiego gimnazjum. 9 marca pan Kołosza robił obchód po wszystkich pokojach, miał kontakt z dziećmi, a następnego dnia dowiedzieliśmy się, że został on poddany kwarantannie. A co z naszymi pociechami? Wróciły do swoich rodziców, dziadków, bo takie było zalecenie. Boimy się - przyznaje pani Małgorzata (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
Zaniepokojona jest również młodzież, która przebywała w internacie.- Wszyscy o tym rozmawiali. Od razu poszliśmy porozmawiać z panią wychowawczynią. Próbowano nas uspokoić, jednak nikt nie czuł się bezpiecznie - opowiada nam jeden z uczniów.
Procedury zostały zachowane
Udało nam się skontaktować z Wiesławem Kołoszą. Mężczyzna wyznał nam, że czuje się bardzo dobrze, jednak jest zdenerwowany oskarżeniami ze strony rodziców.
- Czy ja miałem wiedzę, że generał jest zakażony? Nie! Jeżeli którykolwiek z opiekunów odbiera to w kategorii czyjejś winy, to jest to niedopuszczalne i bulwersujące! Rozumiem ich troskę, ale proszę mnie nie atakować. Jeśli chodzi o mój dyżur w internacie - już wtedy było wiadomo o pierwszych przypadkach zakażeń w Polsce. A że z natury jestem panikarzem, to starałem się trzymać dystans 4,5 metrów i dokładnie umyłem ręce przed obchodem - tłumaczy W. Kołosza.
Okazuje się, że mężczyzna sam zgłosił się do sanepidu, gdy tylko dowiedział się, że generał Jarosław Mika jest zakażony.
- Reakcja była natychmiastowa. Pan przewodniczący zachował się bardzo odpowiedzialnie. Jak tylko dowiedział się, że generał Mika jest zakażony koronawirusem, od razu zgłosił się do słubickiego sanepidu - tłumaczy Wojciech Obremski, rzecznik Starostwa w Słubicach.
Mieszkańcy Rzepina panikują
Zarówno Wiesław Kołosza, jak i generał Jarosław Mika przebywali w Rzepinie. W mieście wybuchła panika. Plotki rozprzestrzeniały się w błyskawicznym tempie. W internecie krążyły nagrania, na których widać było strażaków ubranych w białe, ochronne kombinezony, którzy pojawili się w nocy pod jednym z bloków.
Burmistrz Rzepina widząc to, postanowił wystosować oficjalne oświadczenie.
- Zwracam się z prośbą o zaprzestanie rozpowszechniania nieprawdziwych, powodujących panikę informacji. Głównym zagrożeniem dla naszego rejonu jest w tej chwili sytuacja, w której spora liczba osób z terenu gminy Rzepin pracuje na terenie Niemiec, gdzie ryzyko zarażenia koronawirusem jest zdecydowanie większe - wyjaśnił włodarz, Sławomir Dudzis.
RAPORT
WIDEO: Fakty i mity o koronawirusie
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Lubuskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?