Przed południem w środę, 4 marca, na teren szpitala przy ul. Walczaka w Gorzowie wjechały dwa wozy strażackie. Po kilku minutach przechodnie zaczęli się niepokoić. – Koronawirus? – podpytywali strażaków. Ci od razu uspokajali. Sprawdzali procedury na wypadek, gdyby na oddział pulmonologiczny w Gorzowie trzeba było przyjąć osoby zgłaszające się z podejrzeniem koronawirusa.
Strażacy rozstawili namiot, który miałby ewentualnie służyć przy procesie selekcji osób zgłaszających się do szpitala. Chodzi o to, by przy przyjęciu do lecznicy oddzielić osoby, które byłyby podejrzane, iż są nosicielami wirusa od pozostałych osób.
Sprawdzanie procedur zostało zaplanowane, zanim stwierdzono w Zielonej Górze pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Odbywało się ono w wielu miejscach w Polsce. W Lubuskiem odbywało się także w Żaganiu.
Czytaj również:
Koronawirus w Lubuskiem. Na oddział zakaźny w Zielonej Górze trafiły kolejne osoby z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. Będą badane
WIDEO: Koronawirus mniej groźny niż grypa?
Polub nas na fb
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?