Koronawirus w Lubuskiem: W podgorzowskim Deszcznie praca wre. Panie szyją maseczki ochronne

- To był pomysł pracowników Środowiskowego Domu Pomocy Społecznej z Brzozowca. Panie stwierdziły, że skoro nie mają teraz podopiecznych, to mogą szyć w tym czasie maseczki. Ja tylko pomogłem w organizacji tego szycia – mówi Paweł Tymszan, wójt gminy Deszczno.

To był pomysł pracowników Środowiskowego Domu Pomocy Społecznej z Brzozowca. Panie stwierdziły, że skoro nie mają teraz podopiecznych, to mogą szyć w tym czasie maseczki

Gmina zakupiła specjalną flizelinę oraz gumki. Wystarczy jej na 5 tys. sztuk maseczek ochronnych. I tak od czwartku w sali wiejskiej w Deszcznie praca wre. W czwartek było tam pięć kobiet. W piątek dołączyły kolejne. Szyją pracownice przedszkoli, szkół z terenu gminy. Każdy, kto umie szyć i jest zdrowy, może dołączyć do kobiet.

Maseczki ochronne, które są przygotowywane, mają przede wszystkim służyć mieszkańcom. Ale nie tylko. – Zgłosiła się do nas pielęgniarka środowiskowa z Gorzowa z prośbą o maseczki. Przekażemy jej 50 sztuk – mówi P. Tymszan.

WAŻNE

Wójt dodaje, że dziś cena materiału tak wzrosła, że koszt jednej maseczki (nie licząc gumki i pracy) to 1 zł. A jeszcze przed pandemią koronawirusa, taka maseczka kosztowała ok. 20 groszy. Wójt apeluje też do osób i instytucji: Jeżeli macie możliwość przekazania czy też sprzedaży nam gumek i materiału, to prosimy o kontakt.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE

Polecamy wideo: Firma Iwaniccy Meble Tapicerowane z Gubina szyje maseczki ochronne i przekazuje dla szpitala w powiecie krośnieńskim.