Koronawirus w Lubuskiem. Zielonogórscy uczniowie siedzą w domu z powodu koronawirusa, ale to nie znaczy, że się nie uczą

kali
Przemyslaw Swiderski
Odwołane zajęcia w szkołach nie oznaczają dla młodych ludzi ferii. Szkoły jak np. III LO w Zielonej Górze prowadzi lekcje on-line. I jak się okazuje, nie jest to żadna nowość.

Koronawirus w Lubuskiem: Zajęcia on-line

Gdy pojawiła się informacja o pierwszym przypadku koronowirusa w Polsce dyrektor III LO w Zielonej Górze, Zbigniew Kościk, polecił nauczycielom stworzenie grup uczniów na jednym z powszechnie dostępnym komunikatorze społecznościowym.

- Dzięki temu możemy obecnie prowadzić zajęcia on-line. Nauczyciele przesyłają uczniom odpowiednie do przedmiotu informacje, zadania, pliki audio i wideo, linki, a także prowadzą czaty i nawet sprawdziany – opowiada nauczyciel historii w III LO w Zielonej Górze i radny miejski. - Chodzi o to, aby jak najmniej stracić w nauczaniu pomimo zawieszenia pracy szkół.

Dla Jacka Budzińskiego nie jest to nowy sposób pracy z uczniami.
- Ja od pięciu lat stosuję w grupach moich maturzystów z wiedzy o społeczeństwie i z historii tego typu komunikację, ale to było dodatkowe narzędzie – opowiada nauczyciel. - Teraz z uwagi na epidemię stało się głównym. Według mnie się sprawdziło. Efektywność takich zajęć z pewnością będzie większa niż ich brak.

Koronawirus w Lubuskiem. Jak radzą sobie zielonogórskie szkoły?

W innych zielonogórskich szkołach średnich, a także podstawówkach, uczniowie także nie mają zupełnie wolnego czasu. Np. licealiści z Jedynki otrzymują zadania do wykonania w tzw. chmurze.

- Kontaktujemy się z nauczycielami za pomocą facebooka lub emailowo. Zanim opuściliśmy szkołę, dostaliśmy pakiet zadań do wykonania. Dla nas to ważne, bo mamy przecież egzaminy. No chyba, że sytuacja inaczej się rozwinie – mówi jeden z ósmoklasistów.

Nie leniuchują także maturzyści, którzy liczą, że koronawirusów nie zakłóci ich egzaminów.

- W ubiegłym roku był strajk nauczycieli, teraz szaleje koronawirus. Czy sam maturalny stres nie wystarcza? – pyta jeden z tegorocznych maturzystów. – Chciałbym, żeby wszystko jak najprędzej wróciło do normy.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE

WSZYSTKO, CO MUSISZ WIEDZIEĆ O KORONAWIRUSIE

WIDEO: Prawidłowe mycie rąk chroni przed wirusami

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
13 marca, 14:42, Gość:

Naprawdę, to nauczyciele dostali jakiś sprzęt służbowy? Laptopy, smartfony, internet, kamerki? Z jakich szkół? Kto ten sprzęt serwisuje? Ja smartfona miałam kilka razy w ręku tylko dlatego, że uczeń go w trakcie lekcji wyciągnął.

Uwaga, breaking news dla dziadków: laptopy i smartfony są wyposażone w kamerki i jeśli ktoś nie jest wykluczony technologicznie (na własne życzenie), to gwarantuję, że ma smartfona z kamerą, laptopa z kamerą, internet w domu i telefonie. Dodatkowy szok: takich sprzętów się nie serwisuje od pisania wiadomości na messengerze. ?

G
Gość
13 marca, 14:42, Gość:

Naprawdę, to nauczyciele dostali jakiś sprzęt służbowy? Laptopy, smartfony, internet, kamerki? Z jakich szkół? Kto ten sprzęt serwisuje? Ja smartfona miałam kilka razy w ręku tylko dlatego, że uczeń go w trakcie lekcji wyciągnął.

Taaa, jadą na własnym sprzęcie, własnym prądzie i własnych książkach. Ale co tam, przecież dostają pensję. A ty, sekretarko, dyrektorze i inni, pracujecie w domu na własnym laptopie?

G
Gość

Zamknąć FOCUS !

G
Gość

Naprawdę, to nauczyciele dostali jakiś sprzęt służbowy? Laptopy, smartfony, internet, kamerki? Z jakich szkół? Kto ten sprzęt serwisuje? Ja smartfona miałam kilka razy w ręku tylko dlatego, że uczeń go w trakcie lekcji wyciągnął.

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska
Dodaj ogłoszenie