Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Nowej Soli. Właściciele małych firm analizują sytuację. Zamknąć, zawiesić, czy czekać?

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Andrzej Wieczorek z Nowej Soli zastanawia się, czy zamknąć swój zakład
Andrzej Wieczorek z Nowej Soli zastanawia się, czy zamknąć swój zakład Eliza Gniewek-Juszczak
– Niektórzy klienci lekceważą zagrożenie. Jak dzwonią i mówię, że zamknięte, to są zbulwersowani – przyznaje szefowa salonu fryzjerskiego Agata Ficner z Nowej Soli. Fotograf Andrzej Wieczorek bierze pod uwagę zawieszenie zakładu. Liczą się z utratą dochodów. Powód? Koronawirus...

Koronawirus w Nowej Soli. Jak radzą sobie przedsiębiorcy?

Agata Ficner zamknęła swój salon fryzjerski w Nowej Soli w czwartek, 12 marca. Wstępnie będzie nieczynny do 22 marca. – Jeśli trzeba będzie na dłużej zamknąć, to będzie ciężko, ponieważ opłaty trzeba zrobić jak co miesiąc, a przychodów nie ma – stwierdza.
Na co dzień ma dwie uczennice. Ich szkoła, jak wszystkie obecnie, też jest zamknięta.

– Myślę, że niektórzy klienci lekceważą zagrożenie i nie podchodzą poważnie do sprawy – przyznaje szefowa salonu. – Jak dzwonią i mówię, że zamknięte, to są zbulwersowani. Tłumaczą, że w Nowej Soli jeszcze nie ma stwierdzonego przypadku koronawirusa, więc czego ja się boję. Ale niektórzy klienci, jak dzwoniłam odwołać wizytę, to odpowiadali, że rozumieją i lepiej nie ryzykować.

Koronawirus w Nowej Soli. W poniedziałki do fotografa przychodzi kilkadziesiąt osób. Tym razem było pięć

– Mam dylemat, zamknąć zakład, czy jeszcze nie – przyznaje Andrzej Wieczorek, który w centrum Nowej Soli prowadzi zakład fotograficzny. Zwykle w poniedziałki przychodzi kilkadziesiąt osób. W poniedziałek, 16 marca przyszło pięć.
– Rozmawiałem z zaprzyjaźnionymi zakładami. Niektóre zabezpieczają się w taki sposób, że pracownicy zakładają rękawiczki. Ale przecież wiemy, że koronawirus roznosi się kropelkowo. Dzisiaj czytałem o badaniach, z których wynika, że wirus trzy godziny zachowuje swoją aktywność w pomieszczeniu.

Andrzej Wieczorek wyjaśnia, że do jego zakładu klienci muszą wejść do środka, nie da się przyjmować na zewnątrz. – Nawet jeśli po kolei będę zapraszał, to i tak ta osoba, która potencjalnie mogłaby być zakażona, zostawi wirus w powietrzu. Dlatego, ze względu na bezpieczeństwo pracowników i klientów, raczej będę zmuszony zamknąć zakład. Mam nadzieję, że nie odbije się to niekorzystnie finansowo na funkcjonowaniu zakładu. Ilu osobom i firmom muszę zapłacić? To jest bardzo długa lista. Rząd wprawdzie daje czas na spłacenie podatków i VAT-u, ale za gaz, prąd, wodę muszę rachunki na bieżąco regulować. Nie będę miał taryfy ulgowej – tłumaczy.

– Dzisiaj przyszło pięć osób. To jest spory spadek, to też wymusza to, że będę się skłaniał, aby na jakiś okres zawiesić działalność.

Koronawirus. Firma budowlana działa, ale co będzie dalej?

Grzegorz Sadowski prowadzi we Wschowie firmę budowlaną. Zatrudnia 14 osób. Na razie praca odbywa się bez problemów. – Wszystko normalnie się toczy. Jeszcze pracujemy jak zwykle – przyznaje szef firmy. – Problem może być z podwykonawcami, kiedy ich pracownicy zaczną chodzić na zwolnienia lekarskie. Wystarczy, że ktoś zachoruje i się zacznie. Firmy będą miały znacznie trudniej, kiedy do pracy do nich nie dojadą Ukraińcy.

Właściciel firmy podkreśla, że jeszcze teraz kiedy realizowane są wcześniejsze zlecenia, nie jest źle. – Trudno będzie startować w nowych przetargach (jeśli będą), żeby sobie nie zaszkodzić. Trzeba się będzie dobrze zastanowić, czy się podoła. Dobrze by było, żeby weszły przepisy, które pozwolą nie płacić odsetek karnych za nieterminowe wykonanie inwestycji, bo naprawdę mogą być problemy z terminami – zapowiada przedsiębiorca.

Koronawirus w Nowej Soli. W dużej firmie, kiedy się da, praca z domu

Zarząd firmy Mazel, która ma siedzibę w północnej strefie ekonomicznej w Nowej Soli, poprosił wszystkich o zrozumienie poprzez swój profil na Facebooku. – Wielu z nas ma home office lub wykorzystuje opiekę nad dziećmi. Prosimy zatem o wyrozumiałość na wypadek opóźnień w reakcji na wiadomości. Liczymy na społeczne zrozumienie i oby ta sytuacja jak najszybciej się skończyła. Pozdrawiamy i żywimy nadzieję na minimalne negatywne skutki dla nas wszystkich – napisano w komunikacie.

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Lubuskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska