Pandemia koronawirusa, która dotarła do Polski i Poznania, sprawiła, że ulice miast opustoszały. W centrum stolicy Wielkopolski, gdzie zazwyczaj był gwar, tym razem jest cisza i spokój. Poznań wymarł, a sytuację kontrolują strażnicy miejscy i policjanci. Przejdź dalej i zobacz, jak w weekend wygląda miasto --->
"Na obszarze Rzeczpospolitej ogłoszono stan epidemii. Prosimy rozejść się do domów! Wyjścia ogranicz tylko do sytuacji niezbędnych. Unikaj bezpośredniego kontaktu z innymi osobami. Bądź odpowiedzialny! Chronisz siebie - chronisz innych" - takiej treści komunikaty odczytywane są z radiowozów straży miejskiej. Funkcjonariusze patrolują miejsca, gdzie przed pojawieniem się koronawirusa gromadzili się mieszkańcy. Przejdź dalej i zobacz, jak w weekend wygląda miasto --->
Strażnicy kontrolują Stary Rynek i przyległe uliczki, tereny rekreacyjne nad Wartą, place zabaw. Towarzyszą im też policjanci na koniach. Tych można spotkać między innymi na Cytadeli. - W parkach nie było żadnych większych grup. Hej młodzi, jesteście super - donoszą funkcjonariusze. Przejdź dalej i zobacz, jak w weekend wygląda miasto --->
I dodają: - Najlepiej zostać w domu i ograniczyć spotkania z innymi ludźmi do minimum. Teraz wszyscy mają okazję do woli rozmawiać z przyjaciółmi przez aplikacje na telefonach komórkowych, internet i nowoczesne narzędzia komunikacyjne. To nie są żarty. Każdy niech się nad tym zastanowi i podejmie mądrą decyzję... Przejdź dalej i zobacz, jak w weekend wygląda miasto --->